Taktyczna decyzja czy konflikt? David Luiz na trybunach

luiz conte
Brak Luiza w podstawowej jedenastce to niemała niespodzianka (espn)

Nie tak dawno kibice Chelsea przeżywali długotrwały konflikt pomiędzy Antonio Conte a Diego Costą. Napastnik „The Blues” po tygodniach niepewności odszedł z Londynu i wrócił do Atletico. Wydawało się, że na Stamford Bridge nieporozumienia na linii trener–piłkarz zostały zażegnane. Nie na długo.

Jednym z głównych autorów mistrzostwa w zeszłym sezonie był David Luiz. Brazylijczyk dość niespodziewanie wrócił do Chelsea podczas ostatniego dnia okna transferowego. Wielu kibiców kwestionowało to wzmocnienie, stwierdzając, że były piłkarz PSG zbyt często zachowuje się nieodpowiedzialnie na boisku. Powrót Luiza do Premier League był jednak niesamowity.

Brazylijczyk sięgnął z Chelsea po mistrzostwo, a eksperci podczas dyskusji, który piłkarz „The Blues” miał wpływ na tytuł, często wskazywali właśnie na środkowego obrońcę. Początek tego sezonu dla mistrza Anglii nie był jednak najlepszy. Wpływ na wyniki londyńskiego zespołu mieli m.in. defensorzy Chelsea, których dyspozycja mocno odbiegała od oczekiwanej. Na dodatek podczas spotkań Premier League obrońcy łapali czerwone kartki (Gary Cahill w meczu z Burnley oraz David Luiz w spotkaniu z Arsenalem)

„The Blues” w drugiej połowie października wrócili jednak na zwycięską ścieżkę, wygrywając w lidze dwa mecze oraz jedno spotkanie w Carabao Cup. Atmosfera w szatni z pewnością zmieniła się po dotkliwej porażce z Romą. Sytuacja w klubie stała się napięta, bowiem wszyscy mieli już przed oczami niedzielne starcie z Manchesterem United.

Przedmeczowe prognozy nie były dla Chelsea najlepsze. Media zaczęły pisać o zwolnieniu Antonio Conte przy ewentualnej porażce z „Czerwonymi Diabłami”. Dzień przed spotkaniem „The Sun” poinformowało o konflikcie na linii Luiz–Conte. Temat był na tyle poważny, że Brazylijczyk miał nie pojawić się nawet na ławce rezerwowych. Kibice „The Blues” odbierali jednak wiadomości angielskiego brukowca ze sporym dystansem.

Niemałe zdziwienie przeżyli sympatycy londyńskiego klubu, kiedy w mediach podane zostały składy obu zespołów. Davida Luiza w  podstawowej jedenastce zastąpił Andreas Christensen, a na ławce pojawił się młody Walijczyk – Ethan Ampadu. Luiz pojawił się na Stamford Bridge, zasiadając na trybunach m.in z Musondą oraz Kenedym.

Po zwycięstwie nad Manchesterem United, Antonio Conte został oczywiście zapytany o sytuację brazylijskiego obrońcy. Włoch tuż po meczu dość dyplomatycznie odpowiedział, stwierdzając, że Luiz musi iść razem razem z zespołem. Trener „The Blues” zdał sobie sprawę, że jego słowa mogą zostać źle odebrane, dlatego podczas konferencji prasowej wrócił do tego tematu, informując, że była to taktyczna decyzja.

To była taktyczna decyzja. Mamy Andreasa Christensena w bardzo dobrej formie oraz Ethana Ampadu, który jest dobrym, młodym piłkarzem.

Pomimo zapewnień Antonio Conte trudno nie wierzyć w jakikolwiek konflikt pomiędzy Włochem a Brazylijczykiem. Luiz zarówno w zeszłym sezonie, jak i na początku obecnego był dla Conte bardzo ważnym zawodnikiem. Nagłe wysłanie byłego piłkarza PSG na trybuny może oznaczać, że obrońca „The Blues” podpadł włoskiemu trenerowi. Powody do obaw ma przede wszystkim sam poszkodowany, bowiem świetny występ Christensena w meczu przeciwko „Czerwonym Diabłom” może spowodować, że Luiz na dłużej wypadnie z podstawowej jedenastki.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł