Ostatnie doniesienia Football Leaks z reguły miały wydźwięk negatywny. Przyszła jednak pora na nieco pozytywów. A jeśli o nich mowa, nie mogło zabraknąć oczywiście N’Golo Kante.
Francuz od chwili zdobycia mistrzostwa przez Leicester jest uwielbiany przez niemalże wszystkich piłkarskich kibiców. Jego skromność imponuje dosłownie wszystkim, niezależnie od przywiązania do barw klubowych. W ostatnich dniach piłkarz ponownie zaskarbił sobie sympatię w środowisku piłkarskim, kierując się po raz kolejny uczciwością.
Wszystko za sprawą nowych doniesień dziennikarzy „Der Spiegel”. Zgodnie z ich informacjami, pomocnik nie zgodził się, aby Chelsea wypłacała mu część jego pensji za pomocą firmy w Jersey, które jest uznawane za tzw. „raj podatkowy”. Najpierw piłkarz zgodził się na taki układ, gdzie miał otrzymywać 20% wynagrodzenia za prawa do wizerunku na konto swojego przedsiębiorstwa. Owa spółka o nazwie NK Promotions została założona najprawdopodobniej przez Chelsea lub krewnych Kante w 2016 roku, sześć tygodni przed odejściem piłkarza do „The Blues”.
Początkowo adwokat Kante sugerował, że jego klient zaakceptuje ten „deal”, ale w zeszłym roku 27-latek nalegał za pośrednictwem swojego doradcy podatkowego, że nie zamierza działać na takich zasadach.
– Kante chce zwyczajnej pensji. Po przeczytaniu licznych artykułów prasowych dotyczących praw do wizerunku i dochodzeń podatkowych przeciwko graczom i klubom, N’Golo jest coraz bardziej zaniepokojony tym, że proponowana mu konfiguracja może zostać zakwestionowana przez organy podatkowe – taką wiadomość otrzymali władze Chelsea od doradcy gracza.
N’Golo, chapeau bas!
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!