Manchester United w ostatnich tygodniach z pełnym zapałem pracował nad nowymi kontraktami swoich zawodników. Dzięki temu swoją przyszłość na dłużej z Old Trafford związali tacy gracze jak Anthony Martial, Chris Smalling, Ashley Young czy Phil Jones. Już niebawem przyjdzie pora na kolejnego zawodnika – Andera Herrere.
Hiszpan podpisze trzyletnią umowę, która zagwarantuje mu podwyższenie zarobków z 75 do 100 tysięcy funtów tygodniowo. Władze „Czerwonych Diabłów” dość długo negocjowali warunki przedłużenia tego kontraktu i przez wiele miesięcy wszystko wskazywało, że Ander wróci do Hiszpanii. Jak się okazuje – nic z tych rzeczy.
Od czasu zwolnienia Mourinho, Herrera jest kluczowym piłkarzem w ekipie Ole Gunnara Solskjaera. Norweg w środku pola stawia niemalże w każdym spotkaniu na trio: Matić – Herrera – Pogba, co przynosi oczekiwane rezultaty. Do tej pory hiszpański pomocnik za rządów nowego menedżera zaledwie dwukrotnie nie znalazł się w pierwszym składzie, lecz jedno z tych spotkań odbywało się w Pucharze Anglii przeciwko teoretycznie słabszej drużynie.
Swojego zawodnika w ostatnim czasie mocno chwalił przede wszystkim Solskjaer. Szkoleniowiec jak widać bardzo ceni umiejętności 29-latka.
– Jego energia i nieustępliwość są dla nas kluczowe. Głównie dlatego występuje niemal w każdym spotkaniu. Posiada mnóstwo chęci do gry i jest go wszędzie pełni. W spotkaniu z Chelsea nie można chwalić jednego gracza, ponieważ wszyscy zagrali świetnie, ale Ander bardzo mi zaimponował.
Finalizacja kontraktu przez Herrere będzie oznaczać, że zostanie zaledwie trzech piłkarzy Manchesteru United, których umowy wygasają wraz z końcem obecnego sezonu. Są nimi Juan Mata, Matteo Darmian oraz Antonio Valencia. Póki co jednak wydaje się, że na jakąkolwiek propozycję ze strony klubu z Old Trafford może liczyć tylko ten pierwszy.
