Kolumbia drży o zdrowie największej gwiazdy. Wyleczy się na mecz z Polską?

Trzy godziny przed spotkaniem Polski z Senegalem, rywalizację w grupie H rozpoczną Japończycy z Kolumbią. To spotkanie będzie miało bez wątpienia wielkie znaczenie w kontekście walki o awans do fazy pucharowej. Ekipa Jose Pekermana przystąpi do tego meczu być może znacząco osłabiona z powodu urazu dwóch zawodników.

Według informacji francuskich dziennikarzy owymi nieszczęśnikami są James Rodriguez oraz Wilmar Barrios. Obaj gracze w piątek opuścili trening ze względu na problemy mięśniowe. Carlos Bacca, kolumbijski napastnik, w jednym z ostatnich wywiadów stwierdził jednak, że nie powinno być to nic poważnego: – Obaj mają małe urazy mięśniowe, ale to normalne po tytanicznej pracy, jaką wykonaliśmy od czasu opuszczenia Bogoty.

Jose Pekerman rozważa wystawienie w zastępstwo za zawodnika Bayernu Monachium Juana Quintero. Taka roszada byłaby oczywiście dużym osłabieniem zważywszy na potencjał 26-latka. James od kilku lat jest kluczową postacią reprezentacji Kolumbii. Początek jego wpływu na grę kadry miał miejsce cztery lata temu podczas mundialu w Brazylii. To wówczas po sześciu zdobytym golom (jeden z nich padła właśnie w starciu z Japonią) otrzymał „Złotego Buta”. Łącznie podczas mistrzostw świata miał udział w ośmiu z dziesięciu zdobytych bramek przez zespół z Ameryki Południowej.

Dla Kolumbii spotkanie z Japonią teoretycznie powinno być najłatwiejsze ze wszystkich zmagań w grupie H. Można zatem snuć przypuszczenia, że 68-letni szkoleniowiec zechce chuchać na zimne i ma zamiar przygotowywać swojego asa dopiero na kolejny mecz z Polską. To niestety zła wiadomość dla kadrowiczów Adama Nawałki. Wypoczęty (i w dobrej formie) James Rodriguez może uprzykrzyć życie nawet najlepszym defensorom na świecie.

Załóż konto w ETOTO i odbierz zakład bez ryzyka do kwoty 100 zł

Komentarze

komentarzy