„Nie jestem kryminalistą!” – konflikt Diego Costy i Chelsea zaognia się

Fakt, że Diego Costa pod wodzą Antonio Conte już nie zagra, był wiadomy od dłuższego czasu. Słynny SMS włoskiego szkoleniowca, w którym informuje napastnika reprezentacji Hiszpanii, że ich współpraca dobiegła końca, odbił się głośnym echem w piłkarskim świecie. Sytuacja Costy wciąż pozostała jednak nierozwiązana, a niesmak z nią związany odbija się na całym klubie.

Sam zainteresowany jest niebywale rozczarowany tym, jak został potraktowany przez Antonio Conte i jak obecnie jest traktowany przez sam klub. O swojej sytuacji postanowił opowiedzieć w mediach, gdy w głośnym wywiadzie dla „Daily Mail” postawił sprawę jasno: menedżer mnie nie chce, więc muszę odejść.

Czy są szanse, bym zagrał w Chelsea? Nie, menedżer nie chce mnie w swojej drużynie, więc nie ma szans. Czekam, aż Chelsea puści mnie wolno. Nie chciałem odejścia, byłem tu szczęśliwy, jednak kiedy menedżer cię nie chce, musisz odejść.

Reprezentant Hiszpanii zdradza także, że w styczniu był bardzo bliski podpisania nowej umowy z klubem. Wtedy jednak do gry dołączył Antonio Conte, który zatrzymał negocjacje. Włoch był rozczarowany „flirtem” Costy z chińskimi klubami w trakcie walki o tytuł mistrza kraju i wówczas podjął decyzję, że w kolejnym sezonie „Bestia” nie znajdzie się w jego zespole.

W styczniu negocjowałem z klubem nową umowę, jednak nagle rozmowy ustały. Conte miał być tym, który to zatrzymał. Poprosił, by nie oferować mi nowego kontraktu. Jego pomysły są jasne i klarowne. Jest typem człowieka, który ma swoją opinię i jej nie zmienia. Szanuję go jako trenera, ale nie jako człowieka. Nie ma w sobie charyzmy.

Obecnie sytuacja Diego Costy jest trudna. Piłkarz chciałby wrócić do Atletico Madryt, jednak na tę chwilę wciąż jest piłkarzem Chelsea. Klub żąda, by Costa w końcu pojawił się na treningach, jednak miałby ćwiczyć z drużyną rezerw. Co więcej, Diego miałby mieć zakaz wstępu do szatni pierwszego zespołu. Biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo lubianym zawodnikiem Costa był wśród innych piłkarzy Chelsea, takie działanie klubu na pewno nie wpływa dobrze na morale zespołu.

To, co dzieje się teraz, jest smutne. Ten SMS od Conte… rozumiem, że trener może woleć innego zawodnika. Alvaro Morata to znakomity piłkarz. Mógł jednak załatwić to w zupełnie inny sposób. Powinien powiedzieć mi prosto w oczy, że nie widzi dla mnie miejsca w zespole. Kiedy dostałem od Antonio tego SMS-a, byłem na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii. Ta wiadomość była dla mnie szokująca. Pokazałem ją kolegom z reprezentacji i wszyscy byli zszokowani, że Conte rozstaje się ze mną w taki sposób. Byłem wściekły, teraz patrzę już na to ze spokojem. Zachowałem jednak tę wiadomość, gdyby ktoś zaczął oskarżać mnie o kłamstwo w tej sprawie.

Cała sytuacja zaostrza się coraz bardziej, wszak Diego Costa ma wystąpić przeciwko Chelsea na drogę prawną. Ricardo Cardoso, prawnik Brazylijczyka, ma zrobić wszystko, by londyński klub zezwolił mu na powrót do Atletico Madryt.

Jeszcze nic nie jest przesądzone, gdyż liczę, że ludzie z własnej woli postąpią właściwie. Skoro mnie nie chcą, dlaczego nie pozwolą mi odejść? Zrobię, co będę musiał zrobić. Muszę myśleć o sobie. Dla tego klubu dawałem z siebie wszystko. Teraz chcę odejść do Atletico. Rozmawiałem z Mariną Granovskają i powiedziałem, że skoro menedżer mnie nie chce, to chcę wrócić do Atletico. Odrzucałem wszystkie inne oferty. Klub próbował sprzedać mnie do Chin, jednak wolę powrót do Hiszpanii. Nie chcę iść tam, gdzie najwięcej płacą. Diego Simeone jest menedżerem, który chce mnie w swoim zespole. Zawsze dobrze się z nim rozumiałem, a ludzie związani z Atletico uwielbiają mnie.

Chelsea chce, bym trenował z rezerwami. Miałbym nie mieć wstępu do szatni pierwszego zespołu i nie kontaktować się z piłkarzami pierwszej drużyny. Nie jestem kryminalistą! To nie fair, że po tym, co zrobiłem dla tego klubu, jestem tak traktowany. Jeśli klub chce mnie karać za to, że nie godzę się na takie traktowanie, proszę bardzo. Każdego tygodnia otrzymuję kolejny cios. Muszą jednak wiedzieć, że pieniądze nie są dla mnie najważniejsze. Mam nadzieję, że sprawa z Atletico rozwiąże się jeszcze w tym miesiącu. Chcę wrócić do Madrytu, trenować, doprowadzić się do odpowiedniej formy i rozpocząć walkę o miejsce w reprezentacji na przyszłoroczny mundial.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy