Barcelona w ostatnich latach miała w swoich szeregach wielu zawodników, którzy stali się legendami klubu. Xavi, Iniesta, Puyol… Można by wymieniać. Do tego grona zalicza się także Gerard Pique, od ponad dekady ostoja defensywy „Dumy Katalonii”.
Przez dość długi okres nie było wcale oczywiste, że Pique, który opuścił Barcelonę w wieku 17 lat, będzie zawodnikiem klasy światowej. Wychowanek „Blaugrany” przez kilka sezonów był rezerwowym w Manchesterze United, z roczną przerwą na wypożyczenie do Realu Saragossa. Mało wskazywało na to, że rosły obrońca ma zadatki na bycie filarem takiego klubu. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w 2008 roku „Czerwone Diabły” sprzedały go do Barcelony za… pięć milionów euro.
Wtedy wszystko ruszyło z niesamowitym impetem. Drużyna przejęta przez Pepa Guardiolę robiła furorę, a jednym z jej głównych elementów nieoczekiwanie został młodziutki, niespełna 22-letni Pique. Wraz z Puyolem stworzył duet obrońców, który przez kolejne lata był dla rywali niemal ścianą nie do przejścia.
Czas w piłce nożnej, podobnie jak w życiu, płynie nieubłaganie. Barcelonę opuściło już kilka wielkich legend, a kolejne są coraz bliżej tego, by podzielić ich los. Messi ma 32 lata, Busquets 31, Alba za kilka miesięcy będzie miał 31, a Pique 33. Wybitni wychowankowie zbliżają się powoli do kresu swej przygody z piłką.
„Powoli” jest w tym przypadku sporym nadużyciem, szczególnie biorąc pod uwagę słowa ostatniego zawodnika z wyżej wymienionych. Gerard Pique niedawno zakomunikował, że zamierza odejść na emeryturę jako zawodnik Barcelony. Ok – ładny gest. Gorzej dla fanów Barcelony zabrzmi wiadomość, że „Piquenbauer” planuje zawiesić buty na kołku po wygaśnięciu swojego kontraktu, co będzie miało miejsce już w… 2022 roku.
Ta data wydaje się niemal jak na wyciągnięcie ręki i uświadamia nas, że niedługo zakończy się pewna era. Nie tylko za sprawą Pique, ale także innych zawodników zbliżonych mu wiekiem. Wracając do Hiszpana, ten w 2022 roku będzie miał 35 lat, co w przypadku legend Barcelony stanowi chyba pewien wyznacznik. Iniesta odszedł z klubu mając 34 lata, Xavi 35, Puyol 36, choć on ostatnie dwa lata kariery częściej się leczył, niż grał. Pique to wciąż niemal skała – wystarczy wspomnieć, że od swojego powrotu do Barcelony tylko dwukrotnie kończył sezon z mniej niż 40 występami, a w poprzednich rozgrywkach zaliczył ich aż 52 (rekordowe dla siebie).
Czy 2022 rok jest już „sztywną” datą? Okazuje się, że nie. Jeśli jednak coś się zmieni, raczej na pewno nie będzie to w kierunku wydłużenia kariery. Pique stwierdził, że jeśli nie będzie regularnie występował, zakończenie kariery nastąpi wcześniej. Biorąc pod uwagę, że stoper już teraz śpi po pięć godzin, a treningi stają się jedynie dodatkiem do jego wypełnionych interesami dób, nie jest to wcale wykluczone…