Jeśli kibice Chelsea otrzymali zadanie wskazania jednego z najmniej lubianych piłkarzy, to większość wybrałaby z pewnością Williana. Brazylijczyk nie cieszy się zbytnią popularnością ze względu na swoją grę i przede wszystkim statystyki. Te jednak nie są aż tak tragiczne, jak mogłoby to się wydawać.
Wczoraj „The Blues” wygrali bardzo ważne spotkanie w kontekście awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Ekipa Franka Lamparda pokonała Lille, a decydujące trafienie należało do Williana. 30-latek w dwóch ostatnich spotkaniach zdobywał gole i jego forma strzelecka na pewno cieszy fanów londyńskiej drużyny. Mimo to od kilku lat pojawiają się głosy, że skrzydłowy nie dorósł poziomem do klasy takiej drużyny.
Przeciwko Francuzom reprezentant Brazylii rozegrał 300 spotkanie w niebieskiej koszulce, strzelając do tej pory 54 bramki. Jest to niezbyt dobry wynik, biorąc pod uwagę, że mówimy o skrzydłowym. Jednak co ciekawe, to właśnie on jest najskuteczniejszym graczem w Lidze Mistrzów dla Chelsea. Odkąd Willian trafił do Londynu we wrześniu 2013 roku, żaden z graczy stołecznej drużyny nie zdobył więcej bramek.
⚽️ Most #UCL goals for @ChelseaFC since Willian signed in Aug 2013:
10 Willian
8 Eden Hazard
4 Cesc Fabregas, Fernando Torres54 goals in 300 Chelsea apps in all competitions ? pic.twitter.com/8sKCDAg13j
— Sky Sports Statto (@SkySportsStatto) October 2, 2019
Są to dość szokujące statystyki patrząc na rangę tego klubu. Oczywiście od tego czasu Chelsea dwukrotnie znajdowała się poza rozgrywkami (raz w sezonie 2016/2017 i 2018/2019), ale mimo to te liczby pokazują, z jakimi problemami borykali się napastnicy „The Blues”.
Nawet Eden Hazard musiał ustąpić swojego byłemu już koledze z zespołu. Belg przez jakiś czas był uważany za jednego z najlepszych graczy na świecie, a w Champions League zanotował tak mierne liczby. 8 bramek (w tym dwie z Mariborem) jak na tej klasy gracza – brzmi niezbyt ciekawe.
Seryjnie zaliczać trafień nie potrafili także napastnicy – począwszy od Fernando Torresa, Diego Costy czy Alvaro Moratę. Olivier Giroud w poprzednim sezonie zdobył tytuł króla strzelców, ale tylko tej biedniejszej Ligi Europy. Niemoc może przełamać Tammy Abraham, który we wczorajszym starciu zaliczył debiutanckiego gola w tych rozgrywkach.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
