W ostatnich dniach okna transferowego zarząd PSG pracował nad wypożyczeniem Hakima Ziyecha z Chelsea. Wszystko wskazywało na to, że Marokańczyk spędzi drugą część sezonu w Paryżu. Ostatecznie, 29-latek najprawdopodobniej zostanie w Anglii, gdyż Chelsea nie wysłała na czas odpowiednich dokumentów.
Hakim Ziyech nie jest pierwszym wyborem Grahama Pottera. Co prawda Marokańczyk wystąpił w dwóch ostatnich meczach, ale był to efekt kontuzji ofensywnych graczy, a także faktu, iż nowi piłkarze nie byli gotowi do gry. W przypadku, gdy szkoleniowiec „The Blues” ma większość zawodników do dyspozycji, Ziyech ogląda mecze z ławki rezerwowych.
Nic dziwnego, że 29-latek chciał zmienić klub. Po piłkarza zgłosiło się PSG, które zaoferowało wypożyczenie do końca sezonu.
Problem na ostatniej prostej
Gdy wydawało się, że oba kluby doszły do porozumienia i transfer był na ostatniej prostej, Chelsea trzykrotnie wysłała złe dokumenty, efektem czego PSG nie zdążyło zarejestrować Ziyecha – tak twierdzi L’Equipe. Ponadto, francuski dziennik uważa, iż pojawił się również problem w LFP, czyli francuskim organem zarządzającym.
PSG spróbuje odwołać się od zaistniałej sytuacji, choć szanse na pozytywne rozpatrzenie są niewielkie. Wygląda na to, że Chelsea będzie mieć w swojej kadrze bardzo niezadowolonego zawodnika.