Obecne okienko było raczej spokojnym czasem dla fanów Liverpoolu. Jak się jednak okazuje – do dzisiaj. Ogromną burze postanowił wywołać bowiem jeden z adeptów akademii Liverpoolu, a prywatnie kuzyn Stevena Gerrarda – Bobby Duncan.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
Sytuacja jest dość dziwna. Dziś przedstawiciele nastolatka wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że Duncan z powodu stresu nie pojawił się na spotkaniu młodzieżowej drużyny „The Reds”, rzekomo z powodu doznanego stresu. W tej publikacji czytamy również, że młody gracz nie ma zamiaru wracać do Liverpoolu oraz potępia zachowanie dyrektora sportowego Michael Edwardsa. Brzmi poważnie i bez wątpienia konsekwencje także takie będą.
Jak doniósł niedawno „Daily Mail”, 18-latek otrzymał propozycję z Nordsjaelland oraz Fiorentiny. Piłkarza zainteresowała ta druga oferta, która opierała się na rocznym wypożyczeniu wraz z opcją wykupu po sezonie za 1,5 miliona funtów. Mimo to „The Reds” postanowili ją odrzucić. A przecież szanse nastolatka na regularne występy w pierwszej drużynie wydają się raczej znikome.
W oświadczeniu opublikowanym przez agenta zawodnika czytamy:
– W ciągu ostatnich kilku tygodni wiele mówiono o przyszłości Bobby’ego Duncana w Liverpoolu. Dzisiejsze zachowanie dyrektora sportowego Michaela Edwardsa nie jest najlepsze. Kilka miesięcy temu Bobby spotkał się z hierarchią klubu, w tym z dyrektorem akademii Alexem Inglethorpem. Uznano wówczas, że nie jest on zadowolony z pobytu w Liverpoolu i Alex zaprosił nas do przedstawienia klubowi ofert z innych zespołów. Zawodnikowi, który nie ma doświadczenia gry w pierwszym zespole, trudno jednak znaleźć pracodawcę, który zapłaci rozsądne pieniądze.
– Mając to ostatecznie na uwadze, udało nam się namówić zespoły, które były gotowe wypożyczyć Duncana wraz z opcją wykupu za kwotę 1,5 miliona funtów, co jest świetnym zwrotem dla The Reds, gdzie mój zawodnik nigdy nie rozegrał żadnego meczu na poziomie seniorów. Klub i Michael Edwards wyraźnie stwierdzili, że tego rodzaju umowa nie ma prawa bytu. Wówczas ja oraz mój zespół pracowaliśmy jeszcze ciężej, dzięki czemu udało nam się przygotować wypożyczenie z obowiązkiem wykupu po pięciu rozegranych spotkaniach przez Bobby’ego w nowym klubie wraz z klauzulą zwrotną. To jednak także nie przeszło akceptacji przez zarząd.
– Odkładając to wszystko na bok, prawdziwym powodem, dla którego Bobby opuścił mecz U23 (przeciwko Southampton), jest to, że cierpiał na poważne problemy ze zdrowiem psychicznym z powodu stresu w ostatnich dniach. Liverpool zmusza go do pozostania wbrew jego woli. Nie tylko ma bardzo małą pensję, ale posiada zaledwie roczny kontrakt, który nie zostanie przedłużony.
– To nie jest godne zachowanie ze strony klubu z bogatą historią Liverpoolu, dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że Bobby jest kuzynem legendy Stevena Gerrarda. Taka marka działa w ten sposób i chce zniszczyć życie młodego człowieka. Wiem jedno – on nigdy tam już nie wróci, a otrzymuje tak niewielką pensję, że nie mamy zamiaru przejmować się grzywną.
Liverpool momentalnie odpowiedział na zarzuty, określając to oświadczenie niedokładnym i bardzo chaotycznym.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!