Mecze La Liga poza Hiszpanią? Coraz bardziej realne!

(Zdjęcie: La Liga)

Mecz towarzyski Barcelony z Realem Madryt, który odbył się tego lata w Miami, przyciągnął 66 tysięcy widzów. Możliwe jednak, że nie tylko sparingi, ale również mecze La Liga już niedługo będą rozgrywane na innych kontynentach.

Prezes rozgrywek, Javier Tebas, uważa, że mecze ligi poza Hiszpanią są przyszłością i mogą mieć dla niej spory wymiar marketingowy. Pierwsze plany meczów La Liga na innych kontynentach pojawiły się już w 2015 roku. Wówczas twierdzono, że pomysł zostanie zrealizowany w ciągu co najmniej trzech najbliższych lat. Wiele wskazuje na to, że już niedługo faktycznie dojdzie do tego, że mecze ligi hiszpańskiej będą rozgrywane w Stanach Zjednoczonych czy też w Chinach.

– La Liga stanowi światową rozrywkę i chcemy zwiększyć jej międzynarodową atrakcyjność – tak tłumaczył podjęte działania Javier Tebas w wywiadzie dla „Financial Times”. Pojawiły się również pogłoski, że dwie osoby z zarządu już prowadzą rozmowy w sprawie zagranicznych meczów La Liga.

Mecze ligi poza Hiszpanią mogą przyciągnąć nowych sponsorów. Prezes rozgrywek chciałby, żeby La Liga notowała podobne zyski, co Premier League. W tej chwili jest to nieosiągalne, jednak zagraniczni inwestorzy mogą przynieść większe zyski nie tylko dla klubów, ale i dla całej ligi.

Wpływ na takie działania mogło mieć El Clasico, które rozegrano 29 lipca na stadionie w Miami. Spotkanie International Champions Cup przyciągnęło na stadion około 66 tysięcy fanów. W ten sposób wielu fanów Realu Madryt i Barcelony, którzy nie mieliby możliwości przyjazdu do Hiszpanii, mogło spełnić swoje marzenie, oglądając na żywo najsłynniejsze derby europejskiego futbolu. Oprócz tego, mecz był transmitowany w telewizjach na całym świecie, pomimo że rozpoczął się o godzinie 2:00 czasu środkowoeuropejskiego.

O ile zmiana strefy czasowej niekoniecznie będzie problemem dla kibiców, gdyż wielu z nich z chęcią obejrzy swoich idoli przed ekranami telewizorów w środku nocy, o tyle może być to problemem dla piłkarzy. Zawodnicy będą musieli zmienić strefę czasową jednorazowo, co może wpłynąć na jakość treningów oraz na zdrowie. Nie wszyscy piłkarze są przystosowani do zmian czasowych i klimatycznych. Kursy między odległymi kontynentami mogą mieć negatywny wpływ na formę. Mecze towarzyskie w letniej przerwie są czymś innym niż wyjazdy do np. Chin na jeden mecz w trakcie sezonu.

W tej chwili La Liga jest rozgrywana na dwóch kontynentach – w Europie i Afryce. Na Czarnym Lądzie z tego względu, iż położone są tam geograficznie Wyspy Kanaryjskie (Las Palmas), jednak są one częścią Hiszpanii. Podobnie zresztą jak występujące w niższych ligach AD Celta i UD Melilla, które pochodzą z miast po drugiej stronie Cieśniny Gibraltarskiej. Nie należy jednak porównywać bliskich wyjazdów do tych terytoriów zależnych Hiszpanii do meczów w, choćby, Chinach.

Czy spotkania najwyższych lig europejskich na innych kontynentach są przyszłością? W tej chwili wiele na to wskazuje, gdyż w ten sposób kluby zyskują globalną popularność. Dla samych zawodników dalekie wojaże w trakcie sezonu mogą się jednak na dłuższą metę okazać męczarnią. Jakie będą efekty spotkań La Liga poza Europą? Dowiemy się prawdopodobnie już w przyszłym sezonie.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy