Stało się to, czego jeszcze kilka dni temu nikt by nie przewidział. Leo Messi oficjalnie został piłkarzem PSG! Argentyńczyk nie mógł pozostać w stolicy Katalonii, więc wybrał stolicę Francji. Z perspektywy czasu to sensacyjny transfer, ale po fiasku rozmów z Barceloną, spodziewany ruch.
Już wczoraj wieczorem wiele wskazywało na to, że paryżanie przyspieszają w rozmowach z zawodnikiem. Francuscy, hiszpańscy oraz argentyńscy dziennikarze kolejno potwierdzali doniesienia z Parc des Princes. Wreszcie zrobił to jeden z członków rodziny emira Kataru.
— Paris Saint-Germain (@PSG_inside) August 10, 2021
Dzisiaj wszystko potwierdziła najważniejsza ze strony – PSG. W ten sposób Leo Messi oficjalnie stał się piłkarzem francuskiego hegemona. Umowa będzie obowiązywać przez najbliższe dwa lata, z opcją rocznego przedłużenia. Wg doniesień z Francji, Argentyńczyk zarobi około 40 milionów euro netto za sezon!
Szybka reakcja
Zaraz po komunikacie Barcelony o tym, że Leo Messi nie dołączy z powrotem do klubu, ruszyła dyskusja. Jej tytuł był dobrze znany – „gdzie trafi największa gwiazda światowej piłki?”. W zasadzie jednak szybko zredukowany potencjalny wybór klubów. Wymagania finansowe zawodnika oraz możliwości klubów same nasuwały możliwe wybory. W grze miało być PSG, Manchester City, może Chelsea, jeśli chodzi o Europę i możliwość zdobywania tytułów.
Ci ostatni skupili się obecnie na Romelu Lukaku, Pep Guardiola powiedział, że Leo Messi nie znajduje się w planach The Citizens. Trafiło więc na PSG, które dysponuje ogromnymi pieniędzmi, a dodatkowo Neymarem. Ten ostatni to swego rodzaju wabik, by odnowić – w jakimś stopniu – tercet znany z Barcelony. Wtedy był MSN – Messi, Suarez i Neymar. Teraz zabraknie Urugwajczyka. Póki co jednak można zrobić jeszcze ciekawszą trójkę, bo nadal jest Kylian Mbappe. Chociaż na jego występy z Messim trudno liczyć w dłuższej perspektywie. Wiele się mówi o odejściu do Realu Madryt, a przyjście Messiego może przyspieszyć ten proces.
