Lepsze wrogiem dobrego

Zidane z kolejnym trofeum (Zdjęcie: Espnfc.com)

Piłkarze Realu mogli wznieść wczoraj kolejne trofeum. Królewscy ponownie udowodnili, że przydomek galaktyczni pasuje im jak ulał. Silna i przede wszystkim zgrana kadra w poprzednim sezonie nie miała sobie równych zarazem w rozgrywkach ligowych, jak i pucharowych. Nowa kampania zaczyna się podobnie. I to pomimo tego, że całe transferowe szaleństwo póki co omija Madryt szerokim łukiem.

Real od zawsze posiadał w swoim składzie graczy z najwyższą jakością. Nie zawsze jednak stanowili oni monolit. Zidane wypracował niesamowity kolektyw, który prezentuje obecnie najlepszy futbol w całej Europie. Francuski trener wygrywa kolejne trofea, w pełni wykorzystując potencjał tych graczy, których ma w swoim zespole. Zidane nie widzi potrzeby kolejnych transferów, nie robi z piłki marketingu. Woli pracować z zawodnikami, niż ciągle ich wymieniać.

Takie podejście jest już rzadkością. Sam Real przecież nie jest idealny, bowiem przed rządami Francuza wielu trenerów działało właśnie w ten sposób. Mieli też swoje powody – w Realu nie ma czasu na naukę. Tam od samego początku wymaga się najwyższej jakości. Zidane swoją jakość jako trener udowodnił bardzo szybko. Teraz dzięki niemu swój potencjał pokazują jego piłkarze.

Kovacic, Asensio, Lucas Vazquez czy Isco. Każdy z tych zawodników miał swoje problemy i gdyby nie obecność Zidane’a, dziś prawdopodobnie graliby już w innych klubach. Francuz jednak dał im szansę i sprawił, że każdy z nich jest istotnym graczem pierwszego składu. Na tym właśnie polega siła obecnego Realu. To zespół nie tylko pełen indywidualnych gwiazd, ale także solidna drużyna, w której każdy pojedynczy zawodnik może zadecydować o losach spotkania. W ten właśnie sposób Zidane stworzył zespół, który nie ma sobie równych w Europie.

Zadowolenie całego Realu z ich obecnej kadry najlepiej widać na rynku transferowym. Podczas, gdy PSG za rekordowe pieniądze kupuje Neymara, Barcelona w panice poszukuje nowych graczy, Real w spokoju monitoruje sytuację i pozwala odejść tym zawodnikom, którzy poszukują większej ilości minut. Tym sposobem z klubem pożegnali się już James i Morata. Nie byli oni kluczowymi zawodnikami, ale podobnie jak wyżej wspomniana czwórka – mieli swój udział w dobrej postawie drużyny na przestrzeni sezonu.

Czy Real wzmocni swój zespół? Być może tak. Niezależnie jednak od tego, kto i kiedy trafi do Realu, Królewscy mają komfort, którym nie dysponuje żaden inny europejski klub. Jeśli uda się dokonać transferu, to tylko na warunkach Realu, który przy obecnym składzie – w odróżnieniu od Barcelony – NIC nie musi.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy