Sporo radości sprawił powrót topowej ligi. Mowa oczywiście o Bundeslidze. Zawodnicy niemiecki drużyn w ubiegły weekend wznowili zmagania. Tuż po starcie pierwszego spotkania, wielu kibiców zauważyło poważny mankament. Jest nim pusty stadion. Jak twierdzi Luis Enrique, mecze bez sympatyków na trybunach są smutniejsze, niż taniec z własną siostrą.
Ze względu na pandemię, federacje poszczególnych lig muszą wprowadzić pewne restrykcje. Zachowywanie odległości od siebie w miarę możliwości, maseczki na ustach osób, które nie przebywają na murawie czy puste stadiony – to główne zasady obowiązujące w „nowym świecie”.
Brak kibiców boli
W trakcie programu „Colgados del Aro”, Luis Enrique odniósł się do kwestii, która chyba najbardziej razi sympatyków. To brak kibiców na trybunach. Hiszpański szkoleniowiec użył nawet ciekawego porównania – Rozgrywanie spotkań bez kibiców jest smutniejsze, niż taniec z własną siostrą. To bardzo brzydkie.
Oglądałem niemiecki futbol. Cała sytuacja jest godna ubolewania. Możesz usłyszeć obelgi, tracąc tym samym intymność tych pięknych chwil – oznajmił Enrique.
Trzeba się przyzwyczaić
Jak długo jeszcze? Patrząc na prognozy, kibice będą musieli najprawdopodobniej przyzwyczaić się do pustych trybun. Nic nie wskazuje na to, by w najbliższych miesiącach powróciły mecze z sympatykami na trybunach.
Co więcej, pojawiają się sugestie, iż cały sezon 2020/2021 może odbyć się przy pustych stadionach. To będzie bez wątpienia prawdziwy test dla wielu kibiców.