Luka Modric chciał trafić do Chelsea. Spotkał się z Romanem Abramowiczem!

W swojej autobiografii Luka Modric poruszył kwestię niedoszłego transferu do Chelsea. Jak się okazuje, chorwacki pomocnik w 2011 roku był bliski przenosin do ligowego rywala. Ostatecznie cała transakcja nie doszła do skutku, a rok później 34-latek zasilił szeregi Realu Madryt.

O kulisach rozmów z ekipą „The Blues”, Luka Modric opowiedział w swojej autobiografii, która nosi tytuł „Moja gra”:

Po rozgrywkach 2010/2011 chciałem odpocząć. Wakacje nie trwały zbyt długo, gdyż moi agenci – Vlado Lemic oraz Davor Curkovic pracowali nad transferem. Wydawało się, że opuszczę Tottenham i trafię do Chelsea. 

Spotkanie na jachcie

Byłem otwarty na przeprowadzkę do ekipy „The Blues”. Wszystko działo się bardzo szybko. Razem z Vanją polecieliśmy prywatnym odrzutowcem do Cannes, gdzie moi agenci czekali na nas. Następnie wybraliśmy się do Nicei. Tam zostaliśmy zabrani przez ochronę Romana Abramowicza, która skierowała nas do motorówki, a ostatecznie trafiliśmy na jacht właściciela Chelsea.

To było niezwykle ekscytujące. Około dwudziestu osób, które pełniły rolę ochrony, przebywało na łodzi. Całe spotkanie zostało bardzo dobrze zorganizowane. Usiedliśmy wygodnie na pokładzie, gdzie wkrótce pojawił się Roman Abramowicz. Towarzyszyła mu jego żona Dasha oraz syn. Byłem zafascynowany zniknięciem ochrony w jednej chwili. 

Romana Abramowicza spotkałem wcześniej tylko raz. Oglądałem mecz Chelsea przeciwko Atletico na Stamford Bridge i siedziałem blisko jego loży. W tym momencie wymieniliśmy kilka słów. Podczas wizyty na Lazurowym Wybrzeżu wydawał się zrelaksowaną, ale również tajemniczą osobą. Nie owijał w bawełnę. Od razu powiedział, że jestem dobrym graczem i chce, bym podpisał kontrakt z Chelsea.

Chęć zmiany klubu

Przybyłem na jego jacht, rozmawiałem z nim. To oczywiste, że wyrażałem chęć dołączenia do klubu. Miałem za sobą trzy udane sezony w Tottenhamie. Klub był blisko czołówki Premier League, poczułem przyjemność, jaką sprawia gra w Lidze Mistrzów. Wszyscy wiedzieli, że jestem kluczowym zawodnikiem zespołem. Chciałem jednak zrobić krok do przodu. Zamierzałem walczyć o trofea, zdobywać puchary. Czułem, że w Tottenhamie nie byłem w stanie tego zrobić. Zamierzałem dołączyć do bardziej ambitnego klubu.

Wyraźna chęć dołączenia do lokalnego rywala stanęła na przeszkodzie. Władze Tottenhamu ostatecznie nie dopuściły do realizacji tego transferu. Luka Modric został na kolejny sezon w Tottenhamie, a podczas letniego okna transferowego w 2012 roku Chorwat przeniósł się do Madrytu.

Komentarze

komentarzy