Lukaku vs. Sanchez – decydujące starcie

Czy Romelu Lukaku zdoła wygrać koronę króla strzelców? (Zdjęcie: Sportlineng.com)

Finisz sezonu w Premier League zapowiada się fascynująco. Wciąż nie znamy pełnego składu czołowej czwórki, która będzie reprezentować Anglię w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W cieniu rywalizacji o TOP4 odbywa się nieco mniejsza, lecz równie zaciekła bitwa. Alexis Sanchez, Romelu Lukaku i Harry Kane ciągle prześcigają się w walce o koronę króla strzelców.

Jeszcze kilka kolejek temu wydawać się mogło, że akurat ta rywalizacja dobiega już końca. O ile w tabeli nikt nie wypracował wysokiej przewagi punktowej nad konkurentami w walce o TOP4, o tyle w klasyfikacji strzelców Romelu Lukaku znacznie uciekł swoim rywalom. Wówczas odnosiliśmy wrażenie, że już nikt nie zagrozi Belgowi w osiągnięciu końcowego tryumfu. Słabsza forma Lukaku i przede wszystkim dołek Evertonu sprawiły jednak, że napastnik przestał regularnie trafiać do siatki. Konkurencja nie spała i skrzętnie wykorzystała moment słabości Belga.

Alexis Sanchez i Harry Kane wykorzystali zaległe kolejki, by nieco nabić sobie cyferek. Chilijczyk trafiał zarówno w spotkaniu ze Stoke, jak i Southamptonem. Zdobył także dublet w konfrontacji z Sunderlandem, dzięki czemu do Lukaku traci już tylko jednego gola. Niewiele gorzej wygląda sytuacja jedynego Anglika w tym gronie, który w poprzedni weekend również trafiał do siatki. Kane pokonał bramkarza United i do belgijskiego lidera traci dwa trafienia. Sytuacja Kane’a jest o tyle dobra, że przed nim do rozegrania jeszcze dwie kolejki. To o jeden mecz więcej niż Sanchez i Lukaku.

Spoglądając na terminarz wszystkich trzech zespołów, nie da się ukryć, że poziom trudności meczów również sprzyja Anglikowi. Tottenham podejmie na wyjeździe Leicester oraz zdegradowane już Hull, zaś Sanchez i Lukaku spotkają się na boisku na The Emirates. Dla graczy Arsenalu i Evertonu będzie to idealny czas, by udowodnić, że to właśnie oni zasługują na koronę króla strzelców.

Romelu Lukaku i Alexis Sanchez mają jeszcze jeden wspólny mianownik. W kontekście obu piłkarzy media od tygodni wspominają o możliwej zmianie barw klubowych. Prawdopodobnie właśnie od spotkania 38. kolejki zależeć będzie, czy Chilijczyk zostanie w Arsenalu. Przed Lukaku zatem ogromna szansa, by nie tylko wygrać pierwsze indywidualne trofeum w Anglii, ale również wpłynąć na przyszłość całego Arsenalu.

Na całym zamieszaniu medialnym wywołanym spotkaniem Lukaku i Sancheza najlepiej wyjść może Harry Kane, który już jutro spróbuje podreperować swój bilans strzelecki. Czyżby i tym razem maksyma, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, znalazła odzwierciedlenie w rzeczywistości? Odpowiedź poznamy najpóźniej w niedzielę o godzinie 18.

Bramki po rozegraniu 37 kolejek (w przypadku Kane’a 36) + pozostałe spotkania:

Lukaku – 24 [Arsenal (a)]

Sanchez – 23 [Everton (h)]

Kane – 22 [Leicester (a), Hull (a)].

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

 

Komentarze

komentarzy