
Dobra forma Marcusa Rashforda spowodowała, że Romelu Lukaku stracił miejsce w podstawowej jedenastce „Czerwonych Diabłów”. Momentalnie to sprokurowało plotki na temat jego odejścia, które sam postanowił zdementować.
Przede wszystkim angielskie media spekulowały o Juventusie, gdzie linia ataku wchodzi w ostatnie lata swojej kariery. Belg dość szybko odrzucił taki pomysł za pomocą Instagrama. „Kiedy nienawiść nie działa, ludzie zaczynają kłamać” – stwierdził.
Dla 25-latka obecna sytuacja w klubie musi być jednak trudna. Od chwili przybycia do United w 2017 roku, u Jose Mourinho zawsze czuł się jako napastnik numer jeden – nawet wówczas, kiedy do pełni sił wrócił Zlatan Ibrahimovic. Owocem tego zaufania były bramki. Podczas swojego pierwszego sezonu snajper trafił 27 razy we wszystkich rozgrywkach.
Jego pewność siebie nieco spadła w obecnej kampanii, w której do tej pory zaliczył 9 trafień. Posucha od strzelania bramek między 15 września a 1 grudnia wraz z pewnymi problemami rodzinnymi, podarowały szanse dla Marcusa Rashforda, który doskonale z niej skorzystał. Anglik w sobotę zdobył 7 bramkę w ostatnich 10 spotkaniach. Najbardziej imponujący był ten ostatni przeciwko Brighton.
Dobra forma reprezentanta Anglii może okazać się pod pewnym pozorem sporym problemem dla Norwega, choć liczba rozgrywek, wraz z Pucharem Anglii oraz Ligą Mistrzów, może zaspokoić Lukaku nawet jeśli ten w Premier League będzie zmuszony ustąpić miejsca młodszemu koledze.