Czy są jeszcze kibice angielskiej piłki, którzy nadal wierzą, że hitowe starcia Premier League z udziałem drużyny Jose Mourinho dostarczą wielu bramek? Choć mecz Manchesteru United z Tottenham z uwagi na aktualną sytuację tabeli zapowiadał się niezwykle emocjonująco, to samo spotkanie nie dostarczyło nam wielu emocji
Do hitowego starcia Premier League piłkarze Mauricio Pochettino podchodzili z ogromnym osłabieniem, bowiem wczoraj została potwierdzona informacja o nieobecności Harry’ego Kane’a w tym meczu. Klub z Londynu musiał zatem radzić sobie bez najważniejszego zawodnika z drużyny.
Atmosfera w obozie Manchesteru United przed sobotnim meczem nie była idealna. „Czerwone Diabły” w dwóch ostatnich ligowych meczach zdobyli tylko jeden punkt. Dwa niekorzystne rezultaty (remis z Liverpoolem oraz niespodziewana porażka z Huddersfield na wyjeździe) spowodowały, że strata United do Manchesteru City przed tą kolejką wynosiła już pięć punktów. Ewentualna porażka z Tottenhamem mogła zatem bardzo pokomplikować sytuację Jose Mourinho.
O pierwszej połowie sobotniego spotkania kibice z pewnością chcieliby zapomnieć. Stroną przeważającą byli zawodnicy Mauricio Pochettino, którzy kilkukrotnie spróbowali zagrozić bramce „Czerwonych Diabłów”. Najciekawszym momentem pierwszych 45 minut było jednak starcie Ashleya Younga oraz Moussy Sissoko o piłkę z rzutu sędziowskiego, co z pewnością wyjaśnia poziom emocji w tej połowie.
Początek drugiej części spotkania nie różnił się praktycznie w ogóle od gry sprzed przerwy. Przełom nastąpił w 53. minucie, kiedy to Manchester United przejął inicjatywę w meczu, stwarzając sobie kilka dogodnych sytuacji. Pierwszego i jedynego gola zobaczyliśmy dopiero w 81. minucie spotkania. Romelu Lukaku podał głową do wychodzącego na pozycję Anthony’ego Martiala, a Francuz bez większych problemów umieścił futbolówkę w siatce. Były piłkarz Monaco nie bez powodu jest nazywany w Manchesterze superrezerwowym drużyny.
Analizując cały przebieg spotkania, Jose Mourinho może być bardzo zadowolony z końcowego rezultatu. Piłkarze z Old Trafford nie przeważali na boisku, a mecz był przez 90 minut bardzo wyrównany. Zawodnicy Tottenhamu mogą wyjeżdżać z Manchesteru, czując ogromny niedosyt.