Manchester City dopełnił formalności. Mecz pełen debiutów

Spoglądając na wynik pierwszego starcia Manchesteru City z e Sportingiem, trudno było spodziewać się większych emocji w rewanżowym starciu na Etihad Stadium. Ostatecznie nie zobaczyliśmy nawet jednego gola. W szeregach „The Citizens” byliśmy świadkami kilku debiutów. 

Od początku spotkania na murawie zameldował się 19-letni Egan-Riley, który tym samym rozegrał swój pierwszy mecz w tych prestiżowych rozgrywkach. „The Citizens” przeważali na murawie, dyktowali warunki oraz nakładali odpowiedni pressing, ale w ofensywie zespołu mistrza Anglii brakowało konkretów. Najlepszą okazję miał Sterling, który w 39. minucie nie wykorzystał okazji będąc praktycznie sam na sam z bramkarzem portugalskiej ekipy.

Kilka debiutów

Z biegem czasu, Pep Guardiola decydował się na kolejne zmiany. Co ciekawe, okazję na występ w LM otrzymał nawet Scott Carson, który tym samym zaliczył pierwszy mecz w Lidze Mistrzów od kwietnia 2005 roku, gdy wystąpił w ćwierćfinałowym starciu z Juventusem, będąc jeszcze graczem Liverpoolu.

W drugiej połowie spotkania obie drużyny miały swoje szanse, ale żadna z ekip nie zdołała zdobyć bramki na wagę zwycięstwa. Bezbramkowy remis oznacza oczywiście, że „The Citizens” grają dalej.

Manchester City 0-0 Sporting

Komentarze

komentarzy