Już dziś Liverpool może powiększyć swoją przewagę nad drugim w tabeli Manchesterem City do czterech punktów. Mimo to Juergen Klopp nadal sądzi, że w wyścigu z Manchesterem City jego zespół jest „underdogiem”.
– To City jest obecnie mistrzem i nadal grają w ten sposób. Wciąż jesteśmy tylko pretendentami do tytułu, a nie faworytem. Patrząc obiektywnie na naszą drużynę, z innej perspektywy, mógłbym pomyśleć: „Tak, ten zespół pokona City”. Ale nie tylko my mamy taką szansę. Tottenham miał tak wiele problemów z kontuzjami, najkrótszą przerwę po mundialu i są tylko sześć punktów za nami.
– Również początek sezonu w wykonaniu Chelsea i Arsenalu jest świetny. Jak więc możemy myśleć o czymś innym niż tylko o wygraniu naszych gier i zdobyciu jak największej liczby punktów? Wiemy, jakie to trudne, ponieważ nie mamy tylko jednego przeciwnika.
Głównym powodem zwolnienia Jose Mourinho, była rzekomo utrata kontroli nad szatnią. Jak to wygląda u Kloppa?
– Nie da się stworzyć zwycięskiej drużyny bez zjednoczonej szatni. Zawsze mówię, że nigdy nie chodzi o jednego gracza lub drugiego gracza. Bardzo pomaga nam to, że Alisson i Virgil to fantastyczni chłopcy, którzy „rozwiązali” nasze problemy.
– Henderson oraz Milner nie zagrali w spotkaniu z United, ale to oni przemawiali przed spotkaniem w szatni. Powoli zaczyna też to robić Van Dijk, a Alisson także dorzuca kilka słów. To zawsze są ci sami gracze – zdradza Niemiec.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!