Manchester United nie umie w negocjacje. Solskjaer najbardziej przepłaconym trenerem?

Kiedy Ole Gunnar Solskjaer przejął Manchester United, był noszony na rękach. Wróciła radość z gry, wróciła wiara, ale przede wszystkim wróciły wyniki. Wydawało się, że klub w końcu znalazł odpowiedniego człowieka.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Magia pierwszych tygodni/miesięcy szybko uleciała (lub jak kto woli: efekt miotły), a United wróciło do tego, do czego przyzwyczaiło w ostatnich latach. Brak stylu, brak jakości, mnóstwo wpadek.

To wszystko stało się już jednak po tym, jak Solskjaer przestał być trenerem tymczasowym. Klub pod koniec marca dał mu trzyletni kontrakt, który – jak się okazuje – mocno wyróżnia się na tle nawet ligowych rywali…

Zastanawialiście się, ile zarabiają menadżerowie w Premier League? Z 15 milionami funtów liderem jest pożądany przez wszystkie kluby Pep Guardiola. Drugie miejsce zajmuje Mauricio Pochettino inkasujący 8,5 miliona rocznie. Kolejne pozycje to m.in. Klopp (7 mln), Emery (6 mln), czy Sarri (5,5 mln).

Gdzie jest Solskjaer? Okazuje się, że… na ostatnim miejscu podium. Norweg podpisując umowę zagwarantował sobie od klubu roczną pensję wynoszącą 7,5 miliona, co jak na jego trenerskie doświadczenie wydaje się po prostu nieśmiesznym żartem.

Każdy z wyżej wymienionych menedżerów ma na koncie sukcesy, wyrobioną markę, styl i jakość. Solskjaer poza trofeami w Norwegii nie ma nic. Można powiedzieć, że jest żółtodziobem. Oczywiście, nie skreślamy go i życzymy, by dobrze przepracował okno transferowe i podniósł „Czerwone Diabły”. Mimo wszystko pieniądze, jakie daje mu Manchester United są niezrozumiałe. Zresztą, patrząc choćby na Alexisa, zarząd chyba lubi nimi szastać…

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!