Marcelo Bielsa znowu zaskakuje. Trener Leeds przyznał, że regularnie „szpieguje” rywali!

Można powiedzieć, że w profesjonalnej piłce są pewne aspekty, które są wykorzystywane, jednakże nikt o tym nie mówi. Do takiej grupy zaliczane jest „szpiegowanie” i „podglądanie” rywali. Trudno wyobrazić sobie, by trenerzy nie zlecali swoim asystentom różnego typu obserwacje i analizy oponentów. W piątkowe popołudnie, angielskie media zostały zasypane informacją na temat takiego incydentu. Marcelo Bielsa wysłał bowiem swojego pracownika, by ten obserwował treningi Derby County. 

Piątkowy mecz Leeds z Derby był dość istotny w kontekście układu tabeli Championship. Podopieczni Marcelo Bielsy są obecnie liderami ligi, jednakże dwa ostatnie spotkania padły łupem przeciwników. W związku z tym, rywalizacja z „Baranami” była dla Leeds bardzo ważna, by odzyskać pewność siebie i w końcu sięgnąć po trzy punkty. Rywal nie był najłatwiejszy, dlatego lider tabeli musiał wykazać się ogromną mobilizacją.

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO

Jak widać, Marcelo Bielsa bardzo poważnie podszedł do tego pojedynku. Kilka godzin przed spotkaniem w angielskich mediach pojawiła się ciekawa informacja. Według tej wiadomości, pracownik Leeds pojawił się na treningu „Baranów”, by szpiegować rywali i uzyskać informację na temat taktyki rywala na mecz.

Wszyscy czekali zatem na wytłumaczenie Marcelo Bielsy. Argentyński trener udzielił wywiadu tuż przed spotkaniem, wprowadzając wielu ludzi w osłupienie – Tak, to prawda. Był ktoś z obozu Leeds na ich treningu. Biorę pełną odpowiedzialność za ten incydent. Jest kilka powodów, które muszę podejmować. Nie ma znaczenia, czy jest to nielegalne, czy legalne, czy słuszne, czy niesłuszne. 

Wczoraj rozmawiałem z Frankiem Lampardem. On powiedział mi, że nie szanuję zasad „fair play”. Mam trochę inny punkt widzenia na ten temat, ale dla mnie istotne jest, co Frank Lampard o tym myśli. Jestem całkowicie odpowiedzialny za to zdarzenie, gdyż nie prosiłem klub o zgodę. Dla niektórych osób takie zachowanie jest niewłaściwie, inni natomiast nie widzą w tym nic złego. Tego typu praktyki używam od momentu, kiedy rozgrywałem kwalifikacje z Argentyną do mistrzostw świata. Nie jest to nielegalne, rozmawialiśmy na ten temat podczas konferencji prasowych. 

Można powiedzieć, że praktyka Bielsy pomogła drużynie Leeds. Lider Championship wygrał piątkowe spotkanie 2-0. Bramki dla gospodarzyli strzelili: Kemar Roofe oraz Jack Harrison.

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO

Komentarze

komentarzy