Już jutro Niemcy zagrają z Czechami, a we wtorek zmierzą się z Irlandią Północną w ramach eliminacji do mistrzostw świata rozgrywanych w 2018 roku na ziemi rosyjskiej. Ekipa Joachima Loewa wydaje się murowanym faworytem w przypadku obu spotkań, jednak jest kilka niuansów, które niepokoją selekcjonera mistrzów świata.
Kontuzje
Wykluczeni z październikowego zgrupowania przez urazy zostali Andre Schürrle, Karim Bellarabi czy Marco Reus. Wydaje się, że przynajmniej jeden z nich znalazłby się w kadrze na oba spotkania, jednak w tym wypadku powołanie otrzymał Julian Brandt. Dla młodego piłkarza Bayeru Leverkusen lepszej sytuacji do pokazania swoich umiejętności nie będzie, bowiem najgroźniejsi rywale na pozycji lewoskrzydłowego zostali w domu. Pytaniem pozostaje czy selekcjoner naszych zachodnich sąsiadów pozwoli srebrnemu medaliście z Rio na kolejne minuty w narodowych barwach. W odwrotnej sytuacji do Andre, Karima i Marco jest natomiast Ilkay Gündogan powracający do kadry po prawie roku przerwy.
Słaba forma
O takowej można powiedzieć szczególnie przy okazji graczy ofensywnych, którzy w tym sezonie ofensywni są tylko z nazwy. Mario Gomez, Kevin Volland i Thomas Muller, czyli potencjalni kilerzy w obecnej reprezentacji, w tym sezonie klubowym łącznie zdobyli DWA gole (oba autorstwa gracza Bayernu). Dla porównania Kamil Glik w barwach Monaco zanotował już trzy trafienia. W pełni najlepszej dyspozycji nie są także dwaj podstawowi środkowi obrońcy. Mats Hummels i Jerome Boateng wracają gry po urazach, jednak na początku rozgrywek najlepiej na pozycji stopera w Bayernie Monachium spisywał się Javi Martinez. Na kolana nie powalają także Mario Goetze oraz Julian Draxler. Ten pierwszy zanotował jednego gola (w meczu z Legią), natomiast gracz Wolfsburga w siedmiu spotkaniach nie zapisał się w meczowym protokole, jeżeli chodzi o bramki i asysty.
Młode wilki
Poza wspominanym Brandtem, na spotkania z Czechami i Irlandią Północną w kadrze znalazł się również Julian Weigl, Max Meyer oraz będący w wybornej formie Joshua Kimmich. Ten ostatni w dziewięciu meczach tego sezonu zdobył dla mistrzów Niemiec pięć goli, co czyni go najskuteczniejszym zawodnikiem w obecnym zespole Joachima Loewa (biorąc po uwagę ten sezon). Kilka słów należy poświęcić Weiglowi, który w tym sezonie pokazuje, że jest już mocno ukształtowanym piłkarzem, mającym naprawdę ogromne umiejętności. Na jego grę patrzy się z przyjemnością, a spoglądając na celność podań pomocnika BVB, można zauważyć, że ten zawodnik w tym elemencie gry wzoruje się na Tonim Kroosie.
Jest jeszcze jeden wątek, który należy przedstawić. Wśród wybrańców selekcjonera znalazł się Sebastian Rudy. Pytanie – po co? Nominalnie jest to pomocnik, mogący grać na prawej obronie, ale tam grać może przecież Kimmich oraz Hoewedes. Czy w zamian za zawodnika Hoffenheim nie można było powołać chociażby Marcela Schmelzera? Doświadczony niemiecki lewy obrońca w razie kontuzji godnie zastępowałby Jonasa Hectora, a Loew nie musiałby gimnastykować się z ustawieniem w przypadku wypadnięcia ze składu defensora FC Koeln.
Biorąc pod uwagę wszystkie składowe, Niemcy nie są w najwyższej dyspozycji, jednak w dwóch najbliższych spotkaniach rozgrywanych u siebie mają obowiązek zgarnięcia kompletu punktów. Być może wcale nie najbardziej doświadczeni gracze, tacy jak Khedira czy Gomez będą grali pierwsze skrzypce, a młodzież pozwoli Niemcom na zdobycie sześciu oczek. W obwodzie jest przecież Kimmich, Weigl czy Brandt, ale jakich wyborów personalnych dokona Loew, wie tylko on sam.
Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!
Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.