Masowe odejścia z Tottenhamu? Swoją cenę ma także Kane

Harry Kane
Harry Kane

Nikt nie ma wątpliwości, że Harry Kane jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Anglik potwierdza swoją klasę niemalże w każdym spotkaniu, ale w jego CV nadal brakuje trofeów. Czy po tym sezonie nadejdzie odpowiedni moment, aby w końcu to zmienić?

Najnowsze informacje Matta Lawa, dziennikarza „Telegraph”, sugerują, że Daniel Levy jest przygotowany na odejście swojego snajpera. Prezes „Spurs” zdaję sobie sprawę, że także i w tym sezonie jego drużynie może zabraknąć umiejętności do zdobycia trofeum. Jeśli jednak napastnik zechce latem opuścić Londyn, chętny klub będzie zmuszony zapłacić 250 milionów funtów.

W ostatnim czasie problemy drużyny mocno się nawarstwiły. Remis w Lidze Mistrzów oraz dwie porażki w lidze oraz krajowym pucharze musiały mocno zdenerwować Pochettino. Jego drużyna raczej nie ma szans na tytuł w Premier League, a z obecną formą może powalczyć jedynie o Puchar Anglii.

Kane może nie być jedynym kluczowym zawodnikiem Tottenhamu, który latem zmieni pracodawcę. Pochettino w wywiadach sugeruje, że niemrawy początek jego drużyny jest także powodem zamieszania związanego z kilkoma zawodnikami, w tym między innymi z Christianem Eriksenem. Umowa Duńczyka wygasa w czerwcu kolejnego roku, a pomocnik nadal nie dogadał się z „Kogutami” w sprawie jej przedłużenia. Z podobną sytuacją boryka się Jan Vertonghen oraz Toby Alderweireld. Niejasna jest także przyszłość Erica Diera, Moussy Sissoko (obaj kontrakty do 2021 roku) oraz Danny’ego Rose’a, Victora Wanyamy i Serge Auriera. Cała trójka została latem wystawiona na listę transferową, lecz nadal nie opuściła stołecznej drużyny.

Wracając do Kane’a, to snajper zdaję sobie sprawę, że mając 26 lat nadal nie odniósł żadnego sukcesu. Czy reprezentant Anglii rzeczywiście ma zamiar czekać na jakiś przełom? Jego wielkim problemem może być to, że obecnie brakuje na rynku zespołu, który byłby w stanie zapłacić wspomniane 250 milionów funtów. Do tej pory napastnika łączono przede wszystkim z Realem Madryt, ale tam nadal króluje Karim Benzema. Może Barcelona? Czas Luisa Suareza powoli mija, lecz w następstwie czeka Antoine Griezmann. Manchester City? Daniel Levy nie chciałby nawet o tym słyszeć.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

 

Komentarze

komentarzy