Sporo zamieszania wywołała postawa Matteo Guendouziego w trakcie rywalizacji z Brighton. Francuz mógł otrzymać zawieszenie, jednakże FA nie ukarała piłkarza. Co ciekawe, zrobił to sam klub. Od pewnego czasu, Guendouzi nie trenuje z zespołem.
To był bardzo frustrujący mecz dla „Kanonierów”. Najpierw urazu nabawił się Bernd Leno. Przy całej sytuacji udział brał Neal Maupay, który naciskał na golkipera Arsenalu. To właśnie napastnik Brighton zadecydował o losach meczu, zdobywając gola na 2:1.
Geundouzi nie opanował emocji
Po końcowym gwizdku sędziego Matteo Guendouzi nie opanował emocji i chwycił za szyję Maupaya. Angielska federacja dokładnie zbadała sprawę, jednakże nie nałożyła żadnej kary na zawodnika „Kanonierów”.
Zrobił to… sam klub. Jak poinformował bowiem David Ornstein, Guendouzi od wspominanego spotkania trenuje indywidualnie. Pomocnik nie jest obecnie brany pod uwagę przez Mikela Artetę.
Transfer?
Niewykluczone, że w trakcie letniego okna transferowego gracz zmieni klub. Jak dodaje bowiem dziennikarz „The Athletic”, Arsenal rozważy sprzedaż lub wymianę zawodników, w którą włączony zostanie Matteo Guendouzi.