Matteo Guendouzi po faulu Fellainiego: „…Element zazdrości. Może żałuje, że poszedł do fryzjera”

Futbol to sport kontaktowy i rywalizujący zawodnicy zawsze szukali sposobów na uprzykrzenie życia temu drugiemu. Faule, popchnięcia, plucie, ciągnięcie za koszulki, ubliżanie… Stety czy niestety, ale jest to standard. W niektórych przypadkach pojawiają się jednak nowe, rzadko spotykane możliwości…

Świadkami jednej z takich byliśmy podczas ostatniego starcia Manchesteru United z Arsenalem. Wszystko za sprawą dwójki zawodników, z których jeden do niedawna znany był z tego, z czego ten drugi właśnie zaczyna – bujnej czupryny. Matteo Guendouzi to postać, która dopiero zaczyna przedstawiać się szerszej publiczności. 19-latek, którego Arsenal pozyskał latem z Lorient coraz śmielej poczyna sobie na angielskich boiskach. Dobrze widoczny jest nie tylko za sprawą swojej przebojowości, ale również fryzury – mniej więcej takiej, z jakiej niedawno zrezygnował Fellaini.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Niestety dla widowiska, Belg posunął się do nieładnego faulu, spotykanego raczej w piłce kobiecej. Zawodnik „Czerwonych Diabłów” przegrywając walkę o piłkę z młodym pomocnikiem, zrezygnował z typowych metod, jak łapanie za ręce czy koszulkę i zatrzymał rywala ciągnąc go za włosy. Guendouzi po meczu odniósł się do sytuacji, przy okazji docinając Belgowi.

– Myślę, że pojawił się tu element zazdrości. Może nie może zaakceptować, że jednak zdecydował się wrócić do krótkich włosów – stwierdził Francuz.

Całe zdarzenie nie wyrządziło nikomu krzywdy, więc można zrozumieć, że stało się raczej obiektem żartów. Odniósł się do niego m.in. Robert Huth, który na boiskach Premier League wielokrotnie rywalizował z Fellainim. Stwierdził, że „dobrze go tego nauczył”.

Radą swojemu zawodnikowi posłużył również Unai Emery, który żartobliwie polecił Guendouziemu ścięcie włosów przed następnym meczem. Tak radykalnego kroku się nie spodziewamy, ale ciekawe, czy Francuz postanowi się jakoś zabezpieczyć przez ewentualną powtórką z rozrywki. Kto wie, może zacznie związywać włosy? Odpowiedź na to otrzymamy być może już w sobotę, kiedy Arsenal podejmie u siebie Huddersfield.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy