Przygoda Maurizio Sarriego w Chelsea była krótka, ale niezwykle intensywna. Włoch zaliczył imponujący start z londyńską ekipą, jednakże w trakcie sezonu drużyna przechodziła poważny kryzys, który powodował nawet spekulacje na temat zwolnienia szkoleniowca. Ostatecznie Sarri pożegnał się z klubem w dobrym stylu, kończąc kampanię w TOP4 oraz wygrywając Ligę Europy. Obecny trener Juventusu postanowił zdradzić kulisy rozstania.
Diametralna zmiana taktyki na Stamford Bridge dobrze posłużyła drużynie. Tuż po inauguracji sezonu Premier League 2018/2019, „The Blues” zanotowali serię spotkań bez porażki. Pierwszy przegrany mecz miał miejsce dopiero 24 listopada, gdy podopieczni Sarriego ulegli na wyjeździe 1-3 z Tottenhamem. Po tej potyczce coraz częściej Chelsea traciła punkty.
Większy kryzys nastąpił wraz z początkiem nowego roku, gdy londyńska ekipa przegrała m.in. 0-4 z Bournemouth czy 0-6 z Manchesterem City. W tamtym czasie zaczęły pojawiać się spekulacje na temat niepewnej pozycji Sarriego w klubie.
Ostatecznie, włoski szkoleniowiec dokończył z drużyną kampanię, plasując się na trzecim miejscu w lidze. Co najważniejsze, „The Blues” wygrali finałowe starcie w Lidze Europy z Arsenalem, pokonując lokalnych rywali 4-1.
Kulisy rozstania z Chelsea zdradził w ostatniej rozmowie z mediami Maurizio Sarri. Obecny trener „Starej Damy” wyznał, że niektórzy płakali z powodu jego odejścia – Zdarzały się trudne relacje w szatni, jednakże w momencie, gdy po finale oznajmił im, iż odchodzę z klubu, wielu piłkarzy płakało. Nie jestem osobą, która klepie innych po plecach. Dużo mówię o tym, co robią źle, a mniej o dobrych rzeczach.
