Dość niespodziewanie środowym spotkaniom Ligi Mistrzów miał towarzyszyć całkiem ciekawy mecz w Premier League. Potyczka Manchesteru City z Arsenalem nie odbędzie się zgodnie z planem. Rywalizację obu drużyn przełożono w celu zachowania środków ostrożności. Gracze „Kanonierów” mieli bowiem kontakt z zarażonym właścicielem Olympiakosu, Evangelosem Marinakisem.
Marinakis przebywał w Londynie w trakcie rewanżowej potyczki greckiej ekipy z Arsenalem. Obecność Evangelosa nie była większym zaskoczeniem, gdyż 52-latek jest także właścicielem angielskiego klubu, Nottingham Forest. Według doniesień, Grek po spotkaniu poszedł do szatni, by pogratulować zawodnikom oraz sztabowi niewątpliwego sukcesu.
Jak się okazuje, Evangelos Marinakis miał także kontakt z piłkarzami Arsenalu. Dlatego też, spotkanie londyńskiej drużyny z Manchesterem City zostało przełożone. W związku z zaistniałą sytuacją, niektórzy zawodnicy „Kanonierów” zostaną objęci specjalnym nadzorem przez czternaście dni. Klub nie poinformował publicznie, którzy piłkarze mieli kontakt z właścicielem.
Do tej pory w Anglii koronawirus nie paraliżował w specjalny sposób rozgrywek Premier League. Sytuacja może ulec zmianie, gdyż od momentu potyczki z Olympiakosem, Arsenal rozegrał dwa mecze – z Portsmouth w FA Cup oraz West Hamem w lidze. W takim przypadku, nadzór zawodników może być znacznie większy.