Dla jednych to oczywiste, dla innych nie, ale polemika w temacie Messi vs. Ronaldo szybko się nie skończy. Mimo wszystko obiektywnie patrząc, trzeba oddać Argentyńczykowi jego geniusz i niesamowitość. Wydawać by się mogło, że w trakcie kariery „La Pulgi” użyto wszystkich epitetów i określeń na jego temat, ale jak się okazuje, te są chyba nieskończone. Potwierdził to Carlos Queiroz, selekcjoner reprezentacji Iranu.
W związku z nadchodzącym turniejem, portugalski trener związany z Iranem od 2011 roku, wypowiedział się m.in. o imprezie sprzed czterech lat, podczas której jego podopieczni rywalizowali również z Argentyną. Mecz zakończyłby się dość sensacyjnym podziałem punktów, jednak w doliczonym czasie gry Messi wziął sprawy w swoje ręce (a raczej nogi).
– Zawsze mówiłem, że Messi to niezwykły zawodnik. Jest nie z tego świata. Gdyby był człowiekiem, nie miał by tak magicznego momentu w tamtym meczu.
– Zwykle nie lubię przegrywać, ale po tamtej porażce nie miałem negatywnych odczuć. Kiedy dzieje się coś tak magicznego wiesz, że futbol żyje i ma się dobrze, właśnie dlatego jest jednym z najlepszych sportów na świecie do oglądania.
– Dodatkowo to jest coś więcej niż magiczny moment, kiedy dzieje się za sprawą zawodnika, któremu FIFA powinna zabronić grać dopóki nie udowodni, że rzeczywiście jest człowiekiem! – stwierdził Queiroz, doceniając klasę Argentyńczyka.
Messi vs Iran 2014.. D10S !! pic.twitter.com/QXw1xsSHi6
— Micchi maccu (@mathieulimongi) December 1, 2017
W tym roku Iran nie trafił na Argentynę, jednak też nie ma powodów do zadowolenia. W grupie zmierzy się z silnym Marokiem, Hiszpanią i Portugalią, którą 65-latek prowadził dwukrotnie, ostatnio w latach 2008-2010.
A co z Messim? Jego reprezentacja za rywali ma Chorwację, Islandię i Nigerię, jednak to nie ma znaczenia. Argentyńczyk marzy przecież o końcowym triumfie, o który było tak blisko przed czterema laty. Biorąc pod uwagę niedawną formę „Albicelestes” i jakość innych pretendentów do tytułu, zadanie będzie wyjątkowo trudne, żeby nie powiedzieć, że prawie niemożliwe. Jak myślicie, jak daleko zajdą Messi i spółka?