Messi nie chce podpisać nowego kontraktu

leo

Zdaniem hiszpańskich mediów Leo Messi odrzucił w lipcu umowę o przedłużenie kontraktu. Jak twierdzą dziennikarze „Marcy”, Argentyńczyk chce poczekać do końca obecnej umowy i wtedy dopiero podejmie decyzję odnośnie dalszej kariery.

Obecna umowa Leo Messiego obowiązuje do 2018 roku. W Barcelonie od wielu lat panuje zasada, że jeśli do końca kontraktu pozostały dwa lata, to czas zacząć negocjacje w sprawie nowej umowy. Dzieje się tak zawsze w przypadku kluczowych zawodników. Oczywiście takim jest Leo Messi, który już w lipcu otrzymał nową umowę. Jednak ku zdziwieniu prezydenta Bartomeu odrzucił ją i nie chciał negocjować.

Na decyzję Messiego bez wątpienia wpływ miały niemiłe zdarzenia, do których doszło w ostatnich miesiącach w życiu gwiazdy Barcelony. Chodzi oczywiście o wyrok skazujący za defraudację pieniędzy. Co ciekawe, hiszpański sąd orzekł w tej sprawie właśnie w lipcu. Messi został skazany na karę więzienia oraz ogromnej grzywny. Dodatkowo w tym samym okresie Messi przegrał kolejny finał z reprezentacją narodową. Zdecydował wtedy również o zakończeniu z gry w barwach narodowych. Dzisiaj już wiemy, że do kadry wrócił, ale decyzja o braku podpisu Leo  pod nową umową pozostaje bez zmian.

W ostatnim czasie nowe umowy podpisali: Neymar, Sergio Busquets, Javier Mascherano. Negocjacje trwają również z Luisem Suarezem, Andresem Iniestą, Marckiem-Andre ter Stegenem i Ivanem Rakiticiem. Nie mówi się jednak o negocjacjach z Messim. Co by wyjaśniało odrzucenie kontraktu w lipcu. Prezydent Barcelony apelował niedawno o spokój w tej sprawie, ale prawdą jest, że z obozu piłkarza nie docierają żadne informacje o negocjacjach w sprawie nowej umowy.

Swego czasu podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Victora Valdesa, który znacznie szybciej poinformował klub o swoim odejściu. Zarząd jednak cały czas twierdził, że negocjuje z bramkarzem i wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Kataloński bramkarz nie zamierzał jednak zmieniać zdania i klub wreszcie opuścił. Oczywiście wartość obu zawodników jest nieporównywalna, ale sytuacja identyczna.

  1. Piłkarz odrzuca ofertę i nie chce negocjować.
  2. Klub apeluje o spokój i twierdzi, że wszystko jest OK.

Ojciec piłkarza, który jest jego reprezentantem, poinformował klub o decyzji syna już w lipcu. Dodatkowo oznajmił władzom, że Messi może nie skończyć nawet obecnego kontraktu. Leo chce wszystko przemyśleć i podjąć decyzję o swojej przyszłości. Daje sobie czas do zakończenia obecnego kontraktu.

Dla Barcelony jest to oczywiście bardzo trudna sytuacja. Warto przypomnieć, że w ostatnim półroczu kontraktu piłkarz może negocjować z dowolnym klubem. Bez wątpienia w takim przypadku posypią się astronomiczne propozycje dla Messiego. Trudno będzie zatem zaproponować finansowo coś lepszego. W zasadzie będzie to niemożliwe.

Całą sytuację opisał dzisiaj również kataloński „Sport”, który twierdzi, że „Marca” mści się na Barcelonie za to, że piłkarze „Barcy” nie stawili się na gali rozdania nagród za poprzedni sezon. Przedsięwzięcie to oczywiście organizuje „Marca”. Trudno jednak przychylić się do tej wersji, bo co to za zemsta? Fakt jest następujący – Leo Messi do tej pory nie zdementował tych informacji. Wyobrażacie sobie Argentyńczyka w innej koszulce niż FC Barcelona?