Najlepszy rezerwowy sezonu? W Anglii do tego miana pretenduje Anthony Martial, a we Włoszech (może trochę na wyrost…) Dawid Kownacki. Tymczasem w Hiszpanii dobrze spisuje się Angel Rodriguez, występujący w Getafe.
30-letni Hiszpan trafił do beniaminka La Liga przed rozpoczęciem sezonu. Wcześniej występował w Segunda Division w barwach Realu Zaragoza. W ostatnim czasie był tam wiodącą postacią – minione rozgrywki zakończył z 21 bramkami na koncie. Dzięki temu był trzecim najlepszym strzelcem ligi i zaczęto podejrzewać, że już niedługo wróci do La Liga, do innego zespołu. W najwyższej klasie rozgrywkowej Hiszpanii występował bowiem w trzech klubach – Tenerife, Levante i Eibar. W obecnym sezonie wyrównał już jednak swój wynik bramkowy w La Liga obejmujący całą wcześniejszą karierę.
Trener klubu już na samym początku przygody Angela z klubem dał mu do zrozumienia, że będzie jedynie rezerwowym. Tak było w meczach towarzyskich oraz na początku sezonu. W pierwszych czterech ligowych kolejkach Hiszpan spędził na boisku zaledwie… szesnaście minut. Nikt się nie spodziewał, że już niedługo będą o nim pisać media na całym świecie.
21 września Angel wszedł na boisko w 56. minucie spotkania z Celtą Vigo. Wówczas zespół z Galicji prowadził 1:0, a podopieczni Pepe Bordalasa chcieli odwrócić losy meczu. W 86. minucie udało im się wyrównać. Dokonał tego właśnie Angel Rodriguez, który prawą nogą skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Alvaro Jimeneza.
W następnym spotkaniu zawodnik zagrał od pierwszej minuty. Getafe podejmowało wówczas na własnym stadionie faworyzowany Villarreal. Mecz sensacyjnie zakończył się rezultatem 4:0, a pierwszą i ostatnią bramkę spotkania zdobył Angel. Dwukrotnie trafił do siatki rywala głową.
W następnym meczu 30-latek wybiegł w pierwszym składzie. Spisywał się jednak słabo i został zdjęty w 56. minucie. Beniaminek uległ Deportivo La Coruna (2:1). Od tamtej pory napastnik nie pojawiał się na boisku, aż do wczoraj. Angel Rodriguez wszedł na ostatnie minuty meczu z Realem Sociedad, doprowadzając do wyrównania. Ostatecznie Getafe pokonało „Txuri-urdin” 2:1 i dzięki temu awansowało do górnej części tabeli ligowej.
Były piłkarz Realu Zaragoza zdobył w obecnych rozgrywkach cztery bramki w sześciu meczach. Tylko jeden z nich spędził w pełnym wymiarze czasowym i dzięki temu średnio co 57 minut trafiał do siatki. Według tej statystyki jest najlepszym zawodnikiem La Liga. Przykładowo Lionel Messi potrzebuje na jedno ligowe trafienie 75 minut. Przez to złośliwi twierdzą, że trener specjalnie wystawia go tak rzadko, żeby przynajmniej w jednej klasyfikacji prowadził zawodnik tego klubu!