Leo Messi w swojej karierze trafił niewyobrażalną liczbę bramek. Będąc na jego miejscu z pewnością mielibyśmy problem z wyselekcjonowaniem tego najładniejszego trafienia. Argentyńczyk nie ma jednak takiego kłopotu i w najnowszym wywiadzie zdradził, który gol jest dla niego najbardziej wyjątkowy.
32-latek rzadko kiedy trafia do siatki rywali głową. Oczywiście powodem jest dość niski wzrost, który nie daje mu większych szans z rosłymi obrońcami. Mimo to gracz Barcelony zdobył kilka lub kilkanaście bramek w taki sposób, a jedna z nich nie tylko przypieczętowała zwycięstwo w Lidze Mistrzów, ale także jednocześnie tryplet w 2009 roku.
– Moje ulubione bramki są nie tylko atrakcyjne, ale przede wszystkim ważne. Ten gol miał miejsce w finale LM i pomógł nam zdobyć tryplet, czego nigdy wcześniej nie zrobiliśmy.
?️ Stadio Olimpico, Rome
?️ 2009 #UCLfinal? A moment of magic from Messi…#UCL pic.twitter.com/y6eXnUrIQe
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) June 24, 2019
Do dziś się możemy jedynie zastanawiać, jak Rio Ferdinand dopuścił do tego strzału. Rosły angielski obrońca zwyczajnie się zagapił albo po prostu nie wierzył, ze Messi dosięgnie do tej piłki.
W ostatnich latach Leo coraz częściej zajmuje się nie tylko zdobywaniem bramek, ale przede wszystkim rozgrywaniem.
– To nie jest tak, że żyję tylko bramkami. Lubię wracać do tyłu, mieć piłkę przy nodze i wykorzystywać swoją kreatywność. Nauczyłem się regulować swoje tempo gry i czasami po prostu nie biorę w niej udziału. Wówczas czekam na odpowiedni moment, w którym uważam, że powinienem to zrobić.
