Choć 5 października miał minąć pod hasłem wielu transferów w wyniku ostatniego dnia okna, to najwięcej szumu wywołała jednak historia… maskotki Arsenalu. Jak poinformowały w poniedziałek angielskie media, londyński zespół zwolnił Gunnersaurusa, czyli klubową maskotkę w wyniku cięcia kosztów. Mesut Oezil zareagował na zaistniałą sytuację oferując swojej ekipie opłacanie pensji zasłużonego pracownika Arsenalu.
Historia Gunnersaurusa poruszyła kibiców na całym świecie. Funkcję maskotki „Kanonierów” od 27 lat pełnił Jerry Quy, wielki sympatyk drużyny z Premier League. W poniedziałek David Ornstein z „The Athletic” ujawnił, iż Quy stracił pracę w wyniku cięć kosztów w zespole z Emirates Stadium. W mediach pojawiały się słowa wsparcia dla Gunnersaurusa od wielu klubów.
Mesut Oezil zadeklarował pomoc
We wtorek w swoich mediach społecznościowych specjalny post opublikował Mesut Oezil. Niemiecki piłkarz zdradził, że wiadomość dotycząca zwolnienia klubowej maskotki mocno go zasmuciła, gdyż Gunnersaurus był częścią drużyny. W związku z tym, Oezil zadeklarował, że do końca pobytu w Arsenalu będzie opłacać pensję Jerry’ego Quya.
I was so sad that Jerry Quy aka our famous & loyal mascot @Gunnersaurus and integral part of our club was being made redundant after 27 years. As such, I’m offering to reimburse @Arsenal with the full salary of our big green guy as long as I will be an Arsenal player… pic.twitter.com/IfWN38x62z
— Mesut Özil (@MesutOzil1088) October 6, 2020
Na całe zamieszanie zareagował już sam klub. James Olley z ESPN ujawnił, iż Arsenal poinformował media, że Gunnersaurus wróci do akcji, gdy kibice będą pojawiać się na stadionach. Można zatem mieć spore wątpliwości, czy ruch związany z tymczasowym zwolnieniem wieloletniego pracownika miał jakikolwiek sens. W szczególności, że władze „Kanonierów” mogły przypuszczać, że wzbudzi to ogromne rozgoryczenie.