Przez większość trwania okna, Wilfried Zaha był łączony z przeprowadzką do Dortmundu. Borussia starał się zakontraktować zawodnika Crystal Palace, gdyż z klubu najpierw odszedł Andriy Yarmolenko, a następnie został wypożyczony do Fulham Andre Schurrle. Wymagania angielskiego zespołu co do kwoty były dla Borussii jednak zbyt wysokie i niemiecka ekipa jak na razie zaprzestała starań o piłkarza.
W tym momencie do głosu doszły dwa angielskie zespoły – Tottenham oraz Chelsea. „Koguty” zaproponowały kwotę 45 milionów funtów za Zahę. Oferta była dość atrakcyjna, choć media informowały, że kwota jaką żąda Crystal Palace oscyluje w granicach 60 milionów funtów. Podobną propozycję złożył zarząd „The Blues”. Z tą różnicą, że Chelsea zaproponowała pieniądze + zawodnika. Klub ze Stamford Bridge zaoferował 30 milionów funtów oraz kartę Danny’ego Drinkwatera. Według dzisiejszych doniesień mediów, „Orły” odrzuciły propozycje, a Chelsea zamierza wystosować kolejną ofertę, tym razem zwiększoną o osiem milionów funtów.
Sam zawodnik wyraża chęć zmiany otoczenia. Kilka dni temu, Zaha wzbudził zamieszanie umieszczając dość niejednoznaczny post na swoim instagramie. Wszyscy oczekiwali, że Iworyjczyk przeniesie się do innego klubu.
Jeśli wierzyć mediom, Wilfried Zaha zamierza zrobić jeszcze jeden krok i oficjalnie poprosi swój aktualny klub o zgodę na odejście. Taki ruch zapewne spowodowałby, że cena za zawodnika byłaby mniej wygórowana. Realizacji tego transferu nie sprzyja również czas. Okna transferowe w Anglii trwa tylko do 9 sierpnia. W związku z tym Tottenham oraz Chelsea mają niewiele czasu na przeprowadzenie transakcji.
Oczywiście w innych ligach okno transferowe trwa o wiele dłużej, jednakże trudno wyobrazić sobie, żeby zarząd Crystal Palace pozwolił odejść zawodnikowi za granicę w momencie, kiedy klub nie będzie w stanie sprowadzić odpowiedniego następcy. Wszystko zatem powinno rozstrzygnąć się w ciągu najbliższych dni.
