Piłka nożna nie lubi próżni. Praktycznie co roku musimy znosić smutek powodowany odchodzeniem kolejnych legend, jednak jednocześnie na salony wchodzą nowe, młode talenty. Jednym z nich był w tym sezonie m.in. Scott McTominay, który w pewnym momencie wskoczył do jedenastki Manchesteru United, wygryzając z niej Paula Pogbę.
Wydawało się, że to będzie kolejna romantyczna, piłkarska historia. Młody, utalentowany chłopak, pragnie wybić się w klubie swoich marzeń, w którym gra od szóstego roku życia, nękany jest problemami zdrowotnymi, a mimo to swoim uporem osiąga cel i zdobywa uwielbienie kibiców. Do pewnego momentu była to naprawdę realna wizja, jednak czas nieco zweryfikował początkowy huraoptymizm. Coraz częściej pojawiają się głosy, że Manchester United to dla 21-latka za wysoka półka. Tak twierdzi m.in. Gary Neville, legenda klubu z Old Trafford.
– McTominay, kiedy go obserwuję, nie jestem pewien, czy jest wystarczająco dobry z piłką, by być pomocnikiem Manchesteru.
– Sądzę, że jest typem zawodnika, dla którego dobrze jest grać akurat tam. Zastanawiam się jednak, czy faktycznie nie nadawałby się bardziej na stopera z fizycznością, jaką ma. To wielki chłopak.
– Czy jest wystarczająco mocny z piłką, by zostać pomocnikiem Manchesteru United? – wyraził swoją wątpliwość 85-krotny reprezentant Anglii.
Wychowanek „Czerwonych Diabłów” to wciąż zagadka i nadzieja przyszłości. Mourinho często pokazuje, jak bardzo liczy na Szkota i daje mu kolejne szanse, jak chociażby 90 minut w ostatnim pojedynku z West Ham United (0:0). Co człowiek to opinia – Neville nie wierzy, że McTominay może być nazywany następcą Carricka, natomiast inne zdanie ma Jamie Redknapp. Byłemu zawodnikowi Liverpoolu bardzo podobał się występ Szkota z ekipą z Londynu, pochwalił m.in. zagrywanie piłki, poruszanie się oraz niezłe próby strzałów z dystansu.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze opinie Neville’a, jego zmysł taktyczny i przygodę w Walencji, trudno traktować go jak wyrocznię i kogoś, z kogo zdaniem trzeba się liczyć. Mimo wszystko trzeba przyznać, że Scott McTominay to wciąż zagadka, która równie dobrze może odpalić, ale też okazać się niewypałem, po pokazaniu światu kilku iskierek. A według Was, jaka przyszłość czeka 21-latka?