Słowne gierki pomiędzy Jose Mourinho a Antonio Conte to już niemal chleb powszedni Premier League. Portugalczyk wczoraj ponownie niebezpośrednio zaczepił Włocha, twierdząc, że ten „płacze” w mediach, jeśli jego gracze doznają urazów.
Po zwycięstwie z Benficą „The Special One” na konferencji prasowej został zapytany o jego sytuację kadrową. Portugalczyk odpowiedział: – Nie chcę o tym rozmawiać. Inni menedżerowie ciągle płaczą w mediach, gdy ich gracz dozna urazu. Gdybym chciał narzekać, mógłbym płakać z dziennikarzami przez pięć minut z powodu braku Ibrahimovicia, Fellainiego, Pogby czy Rojo.
Bez wątpienia 54-latek miał na myśli szkoleniowca „The Blues”, który dzień przed spotkaniem z Romą narzekał na braki kadrowe z powodu urazów Mosesa, Kante, a także problemów zdrowotnych Bakayaoko oraz Luiza.
Conte zapytany o komentarz Mourinho, odpowiedział: – Myślicie, że mówił to o mnie? Jeśli tak, sądzę, że powinien zacząć myśleć o swoim zespole i patrzeć przede wszystkim na siebie. Mourinho poświęca wiele czasu, aby komentować to, co dzieje się u nas. Robił to zresztą także w zeszłym sezonie.
Przypomnijmy, że to już nie pierwsza słowna potyczka pomiędzy dwójką menedżerów. Dodatkowo już niebawem czeka nas kolejne starcie pomiędzy Manchesterem United a Chelsea, co tylko i wyłącznie stworzy dodatkowe powody do wzajemnego podszczypywania się.
