Kapitalny gest Mourinho po meczu z Realem. Mały chłopiec nie zapomni tego dnia do końca życia

Mourinho ma gest
Mourinho ma gest

Wczorajszy mecz o Superpuchar Europy w końcowym rozrachunku nie był udany dla Jose Mourinho i kibiców Manchesteru United. Jeden z nich może ten dzień jednak zapamiętać do końca życia – wszystko z powodu jednego gestu „The Special One”.

Finały nie są od grania, ale od wygrywania – to chyba ulubiona sentencja Jose Mourinho w jego zawodowej karierze. Niestety dla Portugalczyka, wczoraj ona zawiodła i „Czerwone Diabły” uległy fenomenalnie wyglądającemu Realowi Madryt. Patrząc na całe spotkanie, ekipa Mourinho nie przyniosła sobie ani swoim kibicom wstydu. Spotkanie przez pewne fragmenty były wyrównane, a bramka zdobyta ze spalonego także niejako ustawiła spotkanie.

Portugalczyk oczywiście na konferencji prasowej nie omieszkał wspomnieć o błędzie arbitra. 54-latek został na konferencji zapytany także o swój medal, który ostatecznie postanowił podarować małemu fanowi ekipie z Old Trafford: – Czasami, nawet gdy wygrywam, nie zachowuję medalu, więc wyobraźcie sobie, co się z nim dzieje, kiedy przegrywam w finale – zaczyna Mourinho. – Zapewne ten medal zostałby rzucony w kąt mojego domu, a dlatego dziecka jest to na pewno ogromna pamiątka na całe życie. Nie wiem, kim jest dokładnie to dziecko, ale zapewne to nasz kibic, ponieważ miał na sobie nasz trykot.

W przeszłości Portugalczyk wielokrotnie oddawał swoje medale kibicom na trybunach. Najcenniejszy medal rzucił w stronę fanów w 2006 roku, kiedy to po raz drugi zdobył mistrzostwo Anglii z Chelsea. Dwa lata temu postanowił oddać także medal po przegranej w Tarczy Wspólnoty z Arsenalem.

Takie spontaniczne gesty to wręcz wizytówka Mourinho, który pomimo opinii buca potrafi zaskoczyć środowisko piłkarskie takimi gestami. Osoby, które znają Portugalczyka, nie były zatem zaskoczone tym, jak wczoraj postąpił.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy