Kolejne tygodnie bez wątpienia będą czasem zawirowań dla fanów Manchesteru United. Wszystko z powodu niepewnej przyszłości Jose Mourinho na Old Trafford, który według angielskich mediów niezbyt dobrze czuję się w obecnym klubie.
W sierpniu, kiedy rozpoczynał się sezon Premier League, nie tak wyobrażaliśmy sobie walkę o mistrzostwo Anglii. Syndrom drugiego sezonu Jose Mourinho miał okazać się na tyle mocny, że spodziewaliśmy się równorzędnej walki zespołu Portugalczyka o tytuł z ekipą Pepa Guardioli. Czas niestety dość szybko zweryfikował nasze przewidywania i dziś trudno wyobrazić sobie, że drużyna z Old Trafford odrobi 15 punktów straty do rywala zza miedzy.
Taki obrót wydarzeń spowodował, że Mourinho zmaga się z ogromną krytyką, pomimo o wiele lepszych wyników aniżeli jego poprzednicy po odejściu sir Alexa Fergusona. Dodatkowo, według informacji Matta Lowtona z „Daily Mail”, 54-latek jak dotąd jeszcze nie zaaklimatyzował się w Manchesterze, w którym to nadal nie wykupił posiadłości, pomieszkując przez półtora roku w hotelu. Jego rodzinny dom od kilku lat znajduję się w Londynie, gdzie przebywa jego żona wraz z dziećmi. Z tego powodu Portugalczyk dość często wraca do stolicy Anglii i spędza coraz mniej czasu w Manchesterze. Ponadto menedżer „Czerwonych Diabłów” ma problemy z zarządem klubu, z którym to nie potrafi dogadać się w sprawie transferów.
Z tego względu władze United zamierzają jak najszybciej reagować na tę sytuację, oferując Mourinho nowy kontrakt. Obecna umowa „The Special One” wygasa w 2019 roku, choć istnieje w niej zapis umożliwiający przedłużenie jej o kolejny rok. Według informacji Jamesa Duckera z „The Telegraph”, odbyły się szczegółowe rozmowy z Portugalczykiem i jego przedstawicielami w sprawie podpisania kolejnego kontraktu.
Co zatem ostatecznie wybierze Mourinho?