W ostatnich dniach Samir Nasri przechodzi bardzo trudne chwile. Poniekąd jest to wina jego głupoty, a w zasadzie tylko jej, więc nie będziemy mu współczuć. Francuz po prostu jest impotentem umysłowym i bardzo możliwe, że po raz kolejny przyjdzie mu za to zapłacić.
Chyba nikt ze świata futbolu w ostatnich latach nie ośmieszył się tyle razy, co Nasri w niecałe dwa tygodnie. Jakiś czas temu pisaliśmy Wam, że piłkarz zdecydował się na przenosiny do Hiszpanii tylko ze względu na ładne kobiety i dobre jedzenie. Warto tutaj przypomnieć, że z Manchesteru City jest tylko wypożyczony do Sevilli. W tamtym momencie było to dość absurdalnie, ale najgorsze miało dopiero nadejść.
Przed sylwestrem piłkarz postanowił zrobić sobie prezent i wrzucił na portale społecznościowe zdjęcie z pielęgniarką z gabinetu odnowy, która poza zabiegami miała mu również zapewnić obsługę seksualną. Oczywiście później się okazało, że to sprawka hakera. Nietrudno się też domyślić, że łamaczem haseł miała się okazać żona Francuza.
Na Nasriego to oczywiście za mało, bo okazało się, że klinika, z której skorzystał piłkarz, używa metod leczenia niedopuszczalnych przez hiszpańską komisję antydopingową, która teraz bada sprawę. Chodzi o infuzję, której poddał się piłkarz w trakcie pobytu w klinice. Zabieg ten polega na dostarczeniu do organizmu płynów drogami inne niż naturalne. Natomiast światowa agencja dopingowa zezwala na taki zabieg tylko w trakcie hospitalizacji. Wydaje się, że Nasri złamał regulamin, i po udowodnieniu, że faktycznie przeszedł infuzję, zostanie zawieszony.
Francuski pomocnik nigdy nie grzeszył rozumem. Jednak do tej pory robił rzeczy niewpływające na jego pracę. Oczywiście poza wyrzuceniem z kadry, ale to zupełnie inna sprawa. Jeśli zostanie zawieszony, to Sevilla będzie miała duży problem, bo trzeba uczciwie powiedzieć, że Nasri był jednym z jej najlepszych zawodników.