Znacie Ubera, znacie (być może) Tindera, znacie Manchester United. Wszystkie te podmioty mogą się ze sobą połączyć. W grę wchodzi, jak to zwykle bywa w angielskim futbolu, gruba kasa.
Po podpisaniu umowy z firmą Uber, Manchester United może związać się kolejnym kontraktem, tym razem z Tinderem, czyli darmową aplikacją randkową. W przypadku tej drugiej firmy w grę wchodzi umieszczenie jej logo na rękawkach koszulek meczowych drużyny prowadzonej przez Jose Mourinho.
Tym samym Manchester United byłby 10. klubem w Premier League, który umieściłby w tym miejscu na trykocie reklamę danej marki. Tinder w ramach transakcji miałby przelewać na konto klubu 12 milionów funtów rocznie.
Dla porównania, mamy kwoty kontraktów klubów Premier League, które sprzedają przestrzeń reklamową na froncie koszulek meczowych. Dane pokazują, że Tinder może wyłożyć naprawdę niezłą sumę, bowiem wiele klubów z Anglii nie dostaje takich pieniędzy za „główną” reklamę na swoich strojach. Jeśli transakcja doszłaby do skutku, „Czerwone Diabły” inkasowałyby prawie 60 milionów funtów rocznie z samych reklam Tindera oraz Chevroleta.
Reklama może wyglądać mniej więcej w taki sposób.
Przypomnijmy, że Tinder nawiązał już współpracę we włoskim Napoli, a jednym z piłkarzy klubu Serie A będącym twarzą całej kampanii reklamowej był Arkadiusz Milik.