Najważniejszy gracz Arsenalu? Statystyki nie kłamią

Wielkie drużyny, kosmiczne mecze, a w nich gwiazdy, na których skupia się uwaga wszystkich. Jesteśmy przyzwyczajeni do podziwiania zawodników magicznych, ofensywnych, którzy swoimi zagraniami wywołują euforię. Mniejszą uwagę poświęca się cichym bohaterom, którzy może i nie są wyjątkowo efektowni i widoczni, ale bez nich gra się nie klei, a gwiazdy gasną. Tak było z Makelele i Realem, Kante i Leicester, tak jest gdy w Barcelonie brakuje Busquetsa. Wszystko wskazuje na to, że Arsenal również ma kogoś takiego.

Po nie do końca udanym starcie pod wodzą nowego trenera, Arsenal wydaje się poruszać po dobrych torach. Drużyna punktuje, goni ligową czołówkę, a gra wygląda coraz pewniej. Chwali się głównie poprawę gry w defensywie, niezłą dyspozycję Aubameyanga i odżywającego Lacazette’a. Na szczególne wyróżnienie zasługuje jednak nie żaden obrońca, nie napastnik, a pomocnik – Lucas Torreira.

22-letni Urugwajczyk, który o zmianie klubu chciał zadecydować dopiero po zakończeniu mundialu w wykonaniu jego reprezentacji, trafił do Anglii. Bycie wyróżniającą się postacią w drużynie środka stawki Serie A, a walka o najwyższe cele w Premier League to dwa różne światy. Torreira z meczu na mecz wygląda coraz pewniej i już samo to jest dobrym prognostykiem, ale wręcz porażające są statystyki drużyny w zależności od jego obecności na placu gry.

– Arsenal bez Lucasa – 442 minuty, 9 bramek zdobytych, 10 bramek straconych.

– Arsenal z Lucasem – 548 minut, 20 bramek zdobytych, 3 bramki stracone. Kosmos.

Zapewnienie dodatkowej opcji przy wyjściu z piłką z defensywy, mobilność, pewność siebie, dobre ustawianie się, zabezpieczanie środka pola, a to wszystko w tak młodym wieku. Czy można chcieć więcej? Wydanie ok. 30 milionów za Urugwajczyka Arsenal może traktować jako los na loterii. Tym bardziej, że „The Gunners” nie byli jego priorytetem. Jak mówił menedżer zawodnika, Torreira trafiłby do Napoli, gdyby wcześniej ogłoszono zatrudnienie Ancelottiego. Gdy to ogłoszono, „negocjacje z Arsenalem były już zbyt zaawansowane i nie można było się wycofać.” Klub dwójki Polaków widząc poczynania 22-latka może sobie pluć w brodę, ale dla niego samego drugi wybór może okazać się najlepszym – w końcu Premier League to idealne miejsce do wypromowania się i wypłynięcia na najgłębsze wody.

Zakład bez ryzyka w Fortunie. Możesz wejść i odebrać go właśnie w tym momencie

Komentarze

komentarzy