Manchester United to klub, którego obecność na krajowym podium była przez ponad dwie dekady pewna podobnie jak to, że po burzy zawsze wstaje słońce. Wraz z odejściem sir Alexa Fergusona przyszły jednak gorsze czasy, w których United usilnie próbuje zbliżyć się do statusu potentata, jakim niewątpliwie było. Jednak kolejne sezony uciekają, sytuacja teoretycznie nie jest zła, ale faktom się nie zaprzeczy.
Co jakiś czas dostajemy kolejną porcję statystyk, po których kibicom United może się zakręcić łza w oku. Tym razem otrzymaliśmy zestawienie liczby spotkań, w których drużyny z angielskiej TOP6 zdobyły minimum pięć bramek. Z pewnością nie byłoby wielkiej tragedii, gdyby pod uwagę wzięto np. ostatnie 15-20 lat. Policzono je jednak od początku sezonu 2013/2014, czyli pierwszego, w którym legendarny Szkot nie zasiadał już na ławce „Czerwonych Diabłów”.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!
Statystyka jest porażająca. Sąsiedzi z niebieskiej części Manchesteru zanotowali w tym okresie 21 ligowych meczów z co najmniej „pięciopakiem”, Liverpool 12, Tottenham 9. A Manchester United? Okrągłe zero.
To dokładnie pokazuje, w jakim miejscu znajduje się United. Oczywiście – w piłce liczą się trzy punkty i wynik 1:0 nie jest niczym gorszym niż np. 7-2. Mimo wszystko drużyny z czołówki, które z założenia walczą o to, by być jak najmocniejsze i jak najefektywniejsze, zaliczają czasem spotkania, w których rozbijają rywala. U „Czerwonych Diabłów” daleko jednak to takiego luzu, polotu i finezji – zdecydowana większość spotkań to walka na noże i przepychanka o to, by wykorzystać błąd rywala i liczyć, że ten nie odwzajemni się tym samym. Pięć sezonów, 57 „pięciopaków plus” piątki rywali, z którymi walczy się o miejsce w Lidze Mistrzów i nie tylko. 57:0…
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!