Nathaniel Clyne nie może uznać pierwszą część sezonu za udaną. Angielski obrońca opuścił wiele spotkań Liverpoolu z powodu kontuzji oraz choroby. Dodatkowo znaczniej wyżej w klubowej hierarchii jest Trent Alexander-Arnold. W związku z taką sytuacją, Clyne postanowił zmienić klub w celu otrzymania regularnych występów. Wybór padł na Bournemouth.
Prawy obrońca miał za sobą całkiem udany okres przedsezonowy. Nathaniel Clyne wystąpił w kilku towarzyskich spotkaniach. Już na starcie rozgrywek, Anglik otrzymał jednak jasny sygnał od Juergena Kloppa. Na regularną grę były zawodnik Southampton w obecnym sezonie nie ma co liczyć. Swój pierwszy mecz, Clyne rozegrał dopiero 26 września w starciu przeciwko Chelsea. Po rywalizacji z „The Blues”, Nathaniel wypadł na kilka tygodni z powodu choroby.
Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO
Po powrocie do zdrowia, piłkarz Liverpoolu nie rozegrał nawet jeden spotkania, by następnie nabawić się kontuzji, która wykluczyła zawodnika na ponad dwa tygodnie. Prawy defensor powrócił do składu „The Reds” na mecz z Manchesterem United. Ze względu na problemy Arnolda oraz Gomeza, 27-letni Anglik wskoczył do wyjściowego składu. Następnie piłkarz otrzymał po kilka minut w meczach z Wolverhampton, Newcastle oraz Arsenalem.
Wydawać by się mogło, że powrót do meczowej osiemnastki spowoduje, że Clyne ostatecznie nie zmieni zespołu w trakcie zimowego okna. Według dziennikarza The Times, Paula Joyce’a, Bournemouth uzgodniło wszelkie warunki z Liverpoolem w kontekście wypożyczenia Nathaniela do końca sezonu.
„Wisienki” mają niemałe problemy w bloku defensywnym zespołu. Z powodu poważnej kontuzji przez wiele miesięcy nie będzie dostępny kapitan drużyny, Simon Francis. Dodatkowo z urazem zmaga się cały czas Adam Smith, który najprawdopodobniej wróci na boisko dopiero pod koniec lutego. Brak dyspozycyjności przez dwóch bocznych obrońców powoduje, że Eddie Howe musiał wzmocnić zespół piłkarzem na prawą obronę.
Wybór padł na doświadczonego w Premier League, Nathaniela Clyne’a. Wydaje się, że zarówno dla Bournemouth, jak i dla samego Clyne’a, takie rozwiązanie jest całkiem rozsądne. „Wisienki” zyskają zawodnika, który jest im aktualnie bardzo potrzebny, natomiast Nathaniel otrzyma sporą liczbę minut.