Podczas letniego okienka transferowego może dojść do zażartej batalii o Tanguya Ndombele. Francuz jest obserwowany przez największe kluby w Europie, na czele z Manchesterem City, Manchesterem United oraz Juventusem. Czy to do właśnie tych ostatnich trafi utalentowany pomocnik?
Kariera 22-latka w niespełna pół roku przyśpieszyła w kosmicznym tempie. Tanguy jeszcze jakiś czas temu reprezentował barwy ligowego francuskiego średniaka – Armiens, by za kilka miesięcy biły się o niego największe marki. Chrapkę na jego zakup ma przede wszystkim Pep Guardiola, który zamierza zastąpić nim Fernandinho.
Czy jednak Ndombele rzeczywiście trafi do Anglii? Według menedżera Lyonu, Bruno Genesio, jego podopieczny idealnie pasowałby do Juventusu:
– Tanguy jest silny fizycznie, ale nie przekłada się to na braki w technice. Jego pierwszy kontakt z piłką jest fenomenalny – momentalnie może nim minąć kilku graczy. Jest precyzyjny we wszystkim co robi, dodatkowo dobrze drybluje. Zwykle nie lubię porównań, ale on może być nowym Pogbą.
– Ndombele posiada umiejętność gry na wielu pozycjach. W przyszłości może zostać pomocnikiem, który zdobędzie 8-10 bramek w sezonie. Wierzę, że będzie grał dla najlepszych klubów. Nie byłbym zaskoczony, gdyby trafił do Juventusu. Obecnie jestem jednak jego trenerem i chciałbym, aby z nami pozostał jak najdłużej.
Takie słowa oczywiście nie sprawiają, że reprezentant Francji będzie łatwy do wyjęcia z Lyonu. Kilka miesięcy temu Prezydent klubu, Jean Michel Aulas, stwierdził, że będzie oczekiwał za 22-latka podobnej kwoty za jaką do Manchesteru United w 2016 roku z Turynu odchodził Paul Pogba.
