Ogromnym szturmem wszedł Netflix na światowy rynek. Jest to obecnie jedna z największych platform oferujących materiały wideo w postaci filmów i seriali. Bardzo prężnie rozwija się również sekcja sportowa. Jeszcze nie tak dawno przeżywaliśmy premierę filmu pt. „Antoine Griezmann: Historia legendy”. Tym razem na produkcję o własnej osobie może liczyć Nicolas Anelka.
Czy jakikolwiek inny piłkarz w historii może poszczycić się większą liczbą czołowych zespołów, w których występował? Paris Saint-Germain, Arsenal, Real Madryt, Liverpool, Manchester City, Chelsea, Juventus – w tych wszystkich ekipach grał Nicolas Anelka. Do tego dochodzi gra w takich klubach jak Bolton, Fenerbahce czy West Brom. Powiedzieć zatem, że Netflix ma powód, by nagrać film o Nicolasie, to jak powiedzieć nic.
Anelka zakończył piłkarską karierę na początku 2016 roku. Ostatnim klubem Francuza była indyjska ekipa Mumbai City. Obecnie 40-latek stawia pierwsze kroki w swojej trenerskiej przygodzie, gdyż pracuje z młodymi piłkarzami w drużynie Lille.
Materiału do całego przedsięwzięcia na pewno nie zabraknie. Występy w kilku klubach z Premier League na pewno zagwarantowały byłego napastnikowi kilka ciekawych sytuacji na boisku, jak poza nim. Dodatkowo to właśnie Anelka nie wykorzystał ostatniego rzutu karnego Chelsea w pamiętnym finale Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi United. Wcześnie, niefortunnie poślizgnął się wtedy John Terry.
Producenci nie pozostawili nas w całkowitej niepewności i już możemy znaleźć pierwsze informacje na temat produkcji. W filmie pojawią się m.in. wypowiedzi takich osób jak Arsene Wenger, Thierry Henry, Patrice Evra czy Paul Pogba. Oto jak przedstawiciele produkcji wypowiedzieli się na ten temat – „Anelka” to dokument o Nicolasie Anelce, byłym kontrowersyjnym zawodniku.
