Nie będzie łatwo. Radosław Majecki przed dużym wyzwaniem w Monaco!

Pod koniec stycznia 2020 roku przedstawiciele Monaco uzgodnili transfer Radosława Majeckiego. Francuski zespół zapłacił Legii Warszawa 7 milionów euro. Tym samym „Legioniści” pobili rekord pod względem sprzedaży zawodnika w PKO BP Ekstraklasie. Choć jak na polskie warunki, przeprowadzka Majeckiego robi wrażenie, to w Monako na 20-latka czeka duże wyzwanie. Pierwszy skład trzeba bowiem sobie wywalczyć.

Trudno porównywać rekordowe transakcje w ekstraklasie z najdroższymi transferami większości lig w Europie. PKO BP Ekstraklasa wypada gorzej m.in. od Fortuna Liga, czyli rozgrywek w Czechach. Mimo wszystko, wielu sympatyków ucieszył fakt, iż przenosiny Radosława Majeckiego do Monaco można określić jako największą sprzedaż w historii polskiej piłki. Wcześniej ten tytuł przysługiwał transakcji Jana Bednarka do Southampton. Angielska ekipa zapłaciła około 6 milionów euro.

Czy decyzja w kontekście przenosin 20-latka do klubu z Księstwa jest słuszna? Większość ekspertów twierdzi, że tak. Ligue 1 to dobre miejsce dla młodych zawodników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z wielką piłką. Idealnym przykładem jest chociażby Eduardo Camavinga. 17-latek z Rennes jest już łączony z takimi gigantami jak m.in. Real Madryt. Historia zawodnika jest dość nietypowa, gdyż Camavinga zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej we Francji w ubiegłym sezonie, mając zaledwie szesnaście lat.

Piątka bramkarzy

Aby móc wzbudzić zainteresowanie wielkich ekip, Radosław Majecki musi najpierw dostać szansę na grę w pierwszym składzie Monaco. Czy w momencie zakończenia wypożyczenia w Legii na młodego golkipera czeka miejsce w wyjściowej jedenastce? Można mieć duże wątpliwości.

źródło: transfermarkt

Niekwestionowanym numerem jeden między słupkami Monaco jest Benjamin Lecomte. 28-latek zasilił klub dość niedawno. Miało to miejsce w trakcie letniego okna transferowego 2019. Mistrz Francji z sezonu 2016/2017 zapłacił ekipie Montpellier 13,5 miliona euro. We francuskim bramkarzu sztab szkoleniowy Monaco widział godnego następcę Danijela Subasicia. Lecomte przed przenosinami do zespołu z Księstwa miał za sobą dwie dobre kampanie w Montpellier. Na szczególną uwagę zasługują rozgrywki 2017/2018, w których łącznie Benjamin stracił 33 gole w lidze, zachowując czyste konto w 14 spotkaniach.

fot. transfermarkt

Już w trakcie przerwanej kampanii, 28-latek ma na swoim koncie więcej puszczonych bramek. Trzeba jednak przyznać, że wina nie leży tylko w rękach goalkeepera. Defensywa Monaco pozostawia w tym sezonie wiele do życzenia. Statystyki samego Benjamina wyglądają natomiast całkiem dobrze. Bramkarz musiał zmierzyć się w tym sezonie z 132 strzałami, powstrzymując 95 uderzeń. Tym samym procent interwencji Lecomte’a wynosi 71%.Tylko gracz Amiens, Regis Gurtner był częściej przywoływany do tablicy. Drużyna 32-latka pozwoliła rywalom na oddanie 140 strzałów (źródło: fbref.com).

Te statystyki pokazują, że rola bramkarza Monaco w tym sezonie bywa bardzo niewdzięczna. Zespół „Czerwono-Białych” mimo dużych możliwości posiada jedną z najgorszych defensyw w lidze. Gdyby nie Benjamin, liczba straconych goli klubu z Monako mogłaby być jeszcze większa.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Czy zatem Radosław Majecki sprowadzany jest do zespołu po to, by zastąpić obecnego golkipera? Nie można tego na ten moment stwierdzić. Do tej pory Lecomte nie zawodził tak bardzo, jak na pierwszy rzut oka pokazuje to statystyka wpuszczonych bramek. Tym samym, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że wraz z nowym sezonem, to 28-latek nadal będzie pełnić funkcję głównego golkipera ekipy.

Przewietrzenie szatni

Co z pozostałymi golkiperami? Dość nietypowo wygląda kadra Monaco. Zespół na ten moment posiada aż pięciu bramkarzy, nie wliczając przy tym Radosława Majeckiego. W drużynie są jeszcze Danijel Subasic, Loic Badiashile, Seydou Sy oraz Diego Benaglio.

Jak można szybko zauważyć, podczas letniego okna transferowego powinno nastąpić prawdziwe przewietrzenie szatni w kontekście liczby golkiperów. Aż trzech z nich ma ważną umowę tylko do końca obecnego sezonu. Są to Danijel Subasic, Seydou Sy oraz Diego Benaglio. Istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, by zarówno Sy, jak i Benaglio otrzymali propozycje nowych kontraktów. Obaj bramkarze nie odgrywają w klubie żadnej roli.

Seydou Sy w Monaco przebywa już od 2014 roku. Senegalczyk związał się wtedy z drużyną po tym, jak zakończył przygodę z młodzieżową drużyną Milanu. W ekipie z Księstwa, Seydou zagrał zaledwie ośmiokrotnie. Po raz ostatni Sy zameldował się na murawie 5 maja 2019 roku w przegranym 2-3 spotkaniu z Saint-Etienne. W trakcie swojej przygody w zespole, 24-latek puścił 12 bramek, dwukrotnie zachowując czyste konto.

Sprawa Diego Benaglio wypada zdecydowanie lepiej. Do Monaco Szwajcar trafił w 2017 roku z Wolfsburga. Podczas ubiegłego sezonu, 36-latek zagrał w 23 spotkaniach Ligue 1. Zmiany między słupkami zespołu były efektem kiepskiej postawy Subasicia.

Obecnie, Benaglio pełni funkcję trzeciego bramkarza. Doświadczony piłkarz od dłuższego czasu nie pojawił się nawet na ławce rezerwowych swojego zespołu. Nie ma zatem podstaw, by przedstawiciele Monaco zaproponowali Diego nową umowę. Benaglio zapewne opuści drużynę po zakończeniu kontraktu.

Koniec długiej przygody?

Trzecim golkiperem z kontraktem do końca tego sezonu jest Danijel Subasic. Tego piłkarza z pewnością nie trzeba nikomu przedstawiać. To właśnie Chorwat stał między słupkami Monaco w trakcie mistrzowskiego sezonu. Czasu nie da się jednak zatrzymać. Subasic skończy w tym roku 36 lat, więc jak można się domyślić, forma zawodnika pozostawia już wiele do życzenia. Obecnie, gracz pełni rolę rezerwowego bramkarza.

W porównaniu z pozostałą dwójką, zarząd Monaco być może zaoferuje Subasiciowi nową umowę. Nadal nie wiadomo, jak będzie wyglądać zakończenie sezonu. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że zawodnicy będą rywalizować w lipcu czy nawet sierpniu. Skoro kampania zostanie przedłużona, to być może pobyt Danijela w ekipie z Księstwa nie potrwa do 30 czerwca.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Sporo zależeć będzie od samego zawodnika. Jeśli Subasic wyrazi chęć ewentualnego pełnienia funkcji trzeciego golkipera, to warto brać nawet pod uwagę roczną umowę dla Chorwata. Trudno jednak sobie wyobrazić, by Radosław Majecki przegrał rywalizację z bramkarzem, który najlepsze lata ma już dawno za sobą.

Powrót z nieudanego wypożyczenia

Grupę obecnych bramkarzy Monaco zamyka Loic Badiashile. Piłkarz zapewne mało znany nawet najbardziej zapalonym sympatykom Ligue 1. Francuz w zespole przebywa już od siedmiu lat. Swoją przygodę z klubem Badiashile rozpoczął w drużynach młodzieżowych. Na debiut w pierwszym zespole Loic czekał do 27 lipca 2016 roku. Bramkarz zagrał w przegranym przez Monaco 1-2 meczu z Fenerbahce w ramach kwalifikacji do Ligi Mistrzów.

Mimo dość długiego stażu w klubie, Badiashile rozegrał łącznie tylko sześć spotkań, sześciokrotnie wyciągając piłkę z siatki oraz zachowując czyste konto w dwóch potyczkach. Po raz ostatni dla Monaco Loic wystąpił w pucharowym starciu z Canet Roussillon FC 6 stycznia 2019 roku.

Na początku lipca, 22-latek trafił do Cercle Brugge na zasadzie wypożyczenia. Pobyt w Jupiler Pro League nie był dla golkipera zbyt udany. Badiashile stracił 27 bramek w 10 meczach, kończąc tylko jedną potyczkę na „zero z tyłu”. Nic dziwnego, że belgijska ekipa nawet nie ubiegała o dalszy pobyt gracza w zespole.

Przyszłość golkipera można zatem określić jako jedną, wielką niewiadomą. Kontrakt obowiązujący do końca sezonu 2020/2021 sugeruje kilka opcji. Pierwsza z nich, to oczywiście sprzedaż latem. Druga wypożyczenie do innego zespołu. Tym samym, klub nie musiałby opłacać pensji gracza. Trzecie rozwiązanie zakłada dalszy pobyt w Monaco, być może w roli trzeciego bramkarza. Przy takiej decyzji, zespół mógłby pożegnać się z trójką piłkarzy, których kontrakty są ważne do końca czerwca.

Zdrowa rywalizacja

Sytuacja w klubie sugeruje, iż przed startem nowej kampanii w drużynie na pewno będzie mniej bramkarzy. Pewny swojego miejsca w ekipie jest Benjamin Lecomte. To właśnie z 28-letnim golkiperem Radosław Majecki będzie rywalizować o miano „jedynki” między słupkami Monaco.

Czy Polak w swoim debiutanckim sezonie jest na straconej pozycji? Absolutnie nie. Co prawda Lecomte całkiem dobrze spisuje się w zespole „Biało-Czerwonych”, jednakże pozycja Francuza przy odpowiednim konkurencie nie wydaje się niezagrożona. Z pewnością sporo zależeć będzie od sezonu przygotowawczego, w trakcie którego, Majecki powinien otrzymać kilka szans. Przy odpowiedniej postawie, Polak może powalczyć o wyjściowy skład już na starcie rozgrywek.