„Nie byłby taki mocny w zimną, deszczową noc w Stoke” – Messi odpowiada hejterom

Są na świecie zawodnicy, którzy nie muszą absolutnie nic. Nie muszą udowadniać czegokolwiek, bo w trakcie kariery zdążyli zrobić tyle, że tylko nieliczni podważają ich osiągnięcia. Bo „ktoś tam raz zrobił to lepiej”, bo „w innej lidze nie dałby rady”. Tak jest właśnie w przypadku Messiego – piłkarskiego fenomenu.

„Istnieje teoria, że jest kosmitą. Jak inaczej mógłby dokonać tych wszystkich rzeczy?” – zastanawiali się Andy West i Guillem Balague w BBC Radio 5. Znani dziennikarze poświęcili Argentyńczykowi więcej czasu z okazji 15. rocznicy jego debiutu w dorosłej drużynie. W rozmowie znalazło się kilka ciekawych anegdot oraz historii, w tym jedna, która odpowiada na zarzuty „hejterów”.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

„Co do teorii o kosmicie – w swojej książce zawarłem 11 rzeczy, które musisz zrobić, by być jak Messi i pokazują one, że Messi musi być kosmitą. Jego rodzina prawie wyemigrowała do Australii. Czy gdyby urodził się tam, dalej byłby Messim? Nie sądzę. W Argentynie, owszem. Musisz mieć motywację, ambicję, regularność w wysiłku, zaangażowanie, ofiarność, zaufanie, przywództwo, inteligencję emocjonalną, geny i trzeba mieć szczęście. Żaden człowiek tego nie ma. Połączysz to wszystko w całość i masz Messiego Dlaczego nie ma innych Messich? Bo niemożliwe jest, by mieć to wszystko razem.” – ocenił Balague. Czy Messiemu ujmuje w jakikolwiek to, że nie spróbował innej ligi? Według ekspertów – nie.

Balague: „Był jak kamień spadający z góry, niszczący wszystko na swojej drodze i zniszczyłby wszystko, co pojawiłoby się na jego drodze.”
West: „Był otwarty na dostosowywanie się do nowych sytuacji, nowych trenerów, nowych kolegów, nowych pozycji na boisku. Myślę, że to ważne. Jeśli nawet najlepszy zawodnik w historii musi być otwarty na zmiany, wszyscy powinniśmy być. Musiał porzucić pozycję fałszywej dziewiątki, na której zdobył 91 bramek w ciągu roku, bo to po prostu przestało działać. Ma nową rolę co dwa-trzy lata. To nie wynik misternych planów, on po prostu reaguje na zmiany.”

Messi na początku był dryblerem, nie znającym znaczenia pojęcia „pauza”, służącego do zwolnienia gry. Był zapatrzony w piłkę i kiedy tylko mógł, biegł z nią w stronę bramki. W ciągu tych 15 lat ewoluował – dalej potrafi dryblować (być może nie jak z Getafe w 2007 roku, mijając rywali od środka boiska), ale widzi znacznie więcej. Fantastycznie podaje piłkę i rozumie grę w sposób, w jaki wielu nie potrafi.

„Valverde powiedział mi jedną rzecz – Messi, kiedy siedzi na ławce, komentuje wszystko. Był taki mecz z Sevillą, w którym Messi wszedł na ostatnie pół godziny i odmienił mecz. Valverde zaczął wypunktowywać Messiemu zadania na ten czas: Wiesz Leo, musisz… powinieneś… eh, rób to, co uważasz za słuszne”. Zaczął się wtedy zastanawiać, co on niby może wytłumaczyć takiemu gościowi (…) Spytałem się kiedyś Messiego, co sądzi o ludziach w Anglii, którzy zwykli twierdzić, że Messi nie byłby taki dobry w zimną, deszczową noc w Stoke. Odpowiedział: Powinni zobaczyć boiska, na których grałem w Rosario” – wyznał Balague.

Prezydent Genoi przyznał, że lata temu, kiedy był jeszcze w Como (obecnie Serie D), miał Messiego na testach. Stwierdził, że gdyby Como zakontraktowało Argentyńczyka, byłoby teraz mistrzem Europy i Świata. Cała historia i kariera Messiego pokazuje, że głupim byłoby sugerowanie, co jeszcze powinien zrobić w przyszłości. Może i mógł być gdzieś indziej, może miał możliwości na odejście, może gdyby Capello udało się wyciągnąć go do Juventusu byłby innym piłkarzem. Tylko po co gdybać? W Barcelonie napisał taką historię, jakiej nie napisze już nikt inny.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!