Mówiąc bardzo kolokwialnie, w piłce również ważna jest głowa. Bez odpowiedniego podejścia, zawodnikowi nawet o wielkich umiejętnościach, trudno osiągnąć sam szczyt. Czasem aspekty psychologiczne powodują, iż piłkarz notuje występy, które nie odzwierciedlają jego aktualnej dyspozycji. O swoich przemianach opowiedział Nathan Ake.
Holenderski zawodnik przybył do Chelsea w 2011 roku. Przez okres jednego sezonu występował w drużynie U-18. Po paru latach, Ake podobnie jak wielu młodych piłkarzy „The Blues”, wyruszył na wypożyczenia. Przygoda 24-latka z londyńskim zespołem zakończyła się definitywnie w 2017 roku. Zarząd Bournemouth wykupił Nathana za kwotę 23 milionów euro. Biorąc pod uwagę fakt, iż „Wisienki” nie słyną z wydawania dużym pieniędzy, Holender był wręcz pożądany przez zespół Eddiego Howe’a.
Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz bonus
Od momentu przeprowadzki do Bournemouth, Ake co jakiś czas jest łączony z transferem do większego klubu. Niektóre media sugerowały nawet, że Chelsea postara się sprowadzić piłkarza z powrotem. Jak na razie, Nathan Ake kontynuuje swoją karierę na Dean Court. W jednym ze swoich ostatnich wywiadów, Holender opowiedział o zmianie swojej mentalności, która była dość istotna w jego dalszej przygodzie z piłką.
Miałem za sobą zły mecz (porażka z City w sezonie 2017/2018). Zawsze oczekuje od siebie wiele. Kiedy wróciłem więc do domu, gdzie czekała na mnie moja dziewczyna wraz jej rodziną, nie miałem ochoty do rozmów. Nie chciałem wychodzić z domu przez cały tydzień, gdyż nie chciałem, żeby ktoś mnie widział. Siedziałem w domu i nic nie robiłem. Po tym wszystkim, powiedziałem sobie w tym roku, że muszę to zmienić.Nie mogę tak żyć.
Trener skierował wtedy do mnie takie słowa: Jeśli zbytnio będziesz przejmować się tym wszystkim, zatrzymasz to w sobie i być może będziesz to powtarzać. Jako dziecko, porażki lub złe występy zajmowały mi głowę. Zostawało to ze mną przez tygodnie. Oczywiście, cały czas musisz być głodny gry i zwycięstwa. Lepiej jednak zwyczajnie przeanalizować co poszło nie tak, niż być cały czas złym na siebie.
Bournemouth Nathana Ake zajmuje obecnie 12 miejsce w lidze. „Wisienki” walczą o miejsce w czołowej dziesiątce, jednakże ekipa Eddiego Howe’a cały czas musi uwazać na grupę pościgową z dolnych miejsc tabeli.