Manchester United przed rewanżowym spotkaniem z PSG jest w bardzo niekomfortowej sytuacji. Nie dość, że „Czerwone Diabły” przegrały na własnym stadionie z paryskim zespołem 0-2, to Ole Gunnar Solskjaer nie będzie mógł skorzystać z kilku kluczowych piłkarzy. Norweski szkoleniowiec nie zamierza się poddawać i wskazuje ważny aspekt, który może przesądzić o awansie.
Nastroje kibiców angielskiego zespołu przed spotkaniem na Old Trafford z pewnością odbiegały od postaw sympatyków tuż po losowaniu. Manchester na początku grudnia wyglądał jak drużyna pozbawiona „życia i ducha”. Sytuacja ta zmieniła się w momencie, gdy stery objął Ole Gunnar Solskjaer. Pod okiem norweskiego szkoleniowca, wielokrotny mistrz Anglii nie przegrał jedenastu spotkań z rzędu we wszystkich rozgrywkach.
Niestety, podczas pierwszego starcia z PSG, wszelkie mankamenty zespołu z Manchesteru zostały obnażone. „Czerwone Diabły” rozegrały bardzo słaby mecz, przegrywając z paryskim zespołem praktycznie na każdej płaszczyźnie. Paryżanie wywieźli z Anglii bardzo korzystny rezultat (2-0), a dodatkowo czerwoną kartkę zobaczył obecnie najważniejszy piłkarz Manchesteru, Paul Pogba.
Ole Gunnar Solskjaer nie zamierza jednak przyjeżdżać do Francji, by odbębnić mecz. Norweg wskazał kluczowy punkt, jaki jego zespół musi spełnić, jeżeli chce marzyć o awansie – Nie ma misji niemożliwej. Jest to o wiele trudniejsza sytuacja, jednakże musimy strzelić pierwszego gola, a potem wszystko może się zdarzyć. Trafienia na wyjeździe zmieniają wiele. Dlatego też, jeśli strzelimy pierwszą bramkę, uwierzymy w kolejne gole. U nich natomiast może pojawić się zwątpienie.
Sytuacja Manchesteru jest o tyle skomplikowana, że „Czerwone Diabły” kadrowo wyglądają wręcz tragicznie. Jak wiadomo, z powodu kartki nie zagra Paul Pogba. Dodatkowo norweski trener nie będzie mógł skorzystać z następujących zawodników – Alexis Sanchez, Ander Herrera, Anthony Martial, Phil Jones, Juan Mata, Nemanja Matic, Jesse Lingard, Matteo Darmian i Antonio Valencia.
Plaga kontuzji powoduje, iż do Paryża z drużyną wyruszyli tacy piłkarze jak Tahith Chong, James Garner, Angel Gomes, Mason Greenwood czy Brandon Williams.