W trzeciej kolejce Premier League byliśmy świadkami kilku ciekawych spotkań. Niestety, całe „show” przez weekend skradł… VAR. Kilka decyzji arbitrów przed monitorami wzbudziły ogromne kontrowersje. Kibice zaczynają stawiać pytanie – po co VAR, skoro i tak nie jest prawidłowo wykorzystywany?
Już w drugim spotkaniu tej kolejki, rywalizacja Norwich z Chelsea mogła zakończyć się zdecydowanie innym rezultatem. Pierwszą bramkę dla beniaminka strzelił Cantwell po podaniu Pukkiego. Problem w tym, że gol Norwich nie powinien zostać uznany, gdyż wcześniej faulowany był Abraham.
No dobrze, niech będzie, zdarza się. Jak natomiast można wytłumaczyć kolejną sytuację z tego spotkania? Cesar Azpilicueta jest ewidentnie faulowany w jedenastce. Martin Atkinson nie reaguje. Można odnieść wrażenie, że sytuacja związana z hiszpańskim defensorem nie była w ogóle analizowana przez VAR. Obie akcje możecie zobaczyć w poniższych materiałach.
Spore pretensje do pracy arbitra mieli także sympatycy Manchesteru United. Jak wiadomo, „Czerwone Diabły” sensacyjnie przegrały na własnym stadionie z Crystal Palace. Wynik spotkania mógł być wyglądać nieco inaczej, gdyby sędzia podyktował rzut karny. Cała sytuacja jest mocno dyskusyjna, więc decyzję możecie ocenić sami.
Ewidentny faul? Nie dla VAR-u
Przechodzimy już do meczu Bournemouth z Manchesterem City. David Silva został ewidentnie nadepnięty w polu karnym. System VAR analizuje sytuację, dlatego też praktycznie każdy kibic „The Citizens” czeka na rzut karny dla mistrza Anglii. Sensacyjnie arbiter spotkania nakazuje grać dalej.
Czas na ostatni przykład, mecz Tottenhamu z Newcastle. Jamaal Lascelles praktycznie rzuca się pod Harry’ego Kane’a powodując tym samym upadek angielskiego napastnika. Podobnie jak w sytuacji Silvy, VAR analizuje akcję, a kibice „Kogutów” czekają na wapno. Również w tym przypadku, nie było rzutu karnego.
Czy we wszystkich sytuacjach VAR nie miał racji? Być może nie. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że system wideoweryfikacji nie funkcjonuje w Premier League prawidłowo. Może inaczej, system działa, jednakże ludzie odpowiedzialni za VAR nieumiejętnie się nim posługują.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!