Hodgson zostaje na stanowisku po klęsce na mistrzostwach. Prezes federacji mówi, że od samego początku celem były Mistrzostwa Europy, że to tylko etap w budowie wielkiej drużyny. Kibice na Wyspach są jednak wściekli. Angielska federacja w ostatnich 5 latach wydała na rozwój footballu na Wyspach 450 mln funtów. Dla porównania Kostaryka tylko 2,5 mln funtów. Prasa prześciga się w kwotach, jakie są warci młodzi zawodnicy kadry tacy, jak np. Luke Shaw. Największy zarzut, jaki mają angielscy kibice dotyczy zaangażowania. Co mówią kibice Synów Albionu?
– Ci cholerni milionerzy nie pokazali ani przez chwilę woli walki, jaką mieli w sobie zawodnicy z pokolenia Gazzy, Platta, Shiltona.
– Jedyne, co potrafią zrobić to spuścić głowy i przeprosić. Przepraszać powinni gryząc trawę w następnym meczu. Tymczasem oni twittują o tym, jak im jest ciężko. Co to k*rwa ma być, przedszkole?
– Ta drużyna była zupełnie nieprzygotowana do mistrzostw. Najlepiej było to widać w meczu z Urugwajem, kiedy to przy rzutach rożnych oni byli dwa razy bliscy strzelenia bramki bezpośrednio z rzutu rożnego. Brak koncentracji i podstawowe błędy w ustawieniu.
– Gerrard zawiódł chyba najbardziej. Nawet bardziej niż Rooney. Straty i jednostajne tempo. Powinien dać sobie spokój.
– W naszej drużynie nie ma gwiazd światowej piłki. W większości drużyn jest co najmniej kilka wielkich postaci. My tymczasem liczymy na Rooney’a, którego nie możemy postawić przy Messim, Naymarze. To dobry gracz, ale nie ten kaliber.
– Śmieszą argumenty o zmęczeniu i długim sezonie. Van Persi miał krótszy sezon? Benzema? Messi? Nie oni grali do końca rozgrywek, podobną liczbę meczów, jak nasi piłkarze.
– Najbardziej szkoda mi ludzi, którzy pojechali ich dopingować. Wydali tysiące funtów, a reprezentacja zajęła ostatnie miejsce w grupie. Znowu mieliśmy wielkie oczekiwania, a skończyło się wielką klęską. To tylko wina Hodgsona i powinien odejść.
– Premier League jest mocna, ale czy to ma pozytywny wpływa na reprezentację? Nie wierze, że w tym cholernym kraju nie można znaleźć 11 piłkarzy, którzy awansują z grupy!
To tylko kilka opinii angielskich kibiców. Jak kiepskie były dla Anglików te mistrzostwa pokazują niechlubne rekordy „pobite” przez drużynę Hodgsona.
- Jeden punkt zdobyty w rozgrywkach grupowych to najgorszy wynik Anglików w historii swoich występów na Mistrzostwach Świata.
- Anglia nigdy nie przegrała dwóch pierwszych spotkań.
- Anglicy nie odpadli w rozgrywkach grupowych od 1958 roku.
- Synowie Albionu nie wygrali meczu w grupie pierwszy raz od 1958 roku.
- Dwa strzelone gole to najgorszy wynik od debiutu Anglików w 1950 roku.
- Anglicy przegrali pierwszy raz z Urugwajem od 1970 roku.
- Ostatni raz Anglicy stracili w meczach grupowych 4 bramki w 1958.
- Anglicy są najczęściej remisującym bezbramkowo zespołem. Remis z Kostaryką był 11 spotkaniem 0-0 w ich wykonaniu.
- Frank Lampard podczas gry na Mistrzostwach Świata oddał 40 strzałów nie zdobywając przy tym żadnego gola. Jest to więcej niż jakikolwiek zawodnik w latach 1966 – 2014.
- Roy Hodgson nie wygrał żadnego spośród 5 ostatnich meczów drużyn, które prowadził na Mistrzostwach Świata.
… a Roy Hodgson powtarza z uśmiechem: Przed tą drużyną jest wielka przyszłość.